Broadway. Strajk teatrów
W sobotę [10 listopada] rozpoczął się strajk niemal wszystkich teatrów na Broadwayu. Kojarząca się z rozświetlonymi neonami i afiszami słynna dzielnica, ku rozpaczy mieszkańców miasta i turystów, nie błyszczy już w swym blaskiem. Światła zgasły, kurtyny opadły...
Decyzję o przystąpieniu do akcji strajkowej podjęły jeszcze w czwartek organizacje związkowe personelu teatralnego - w tym związki Local One i International Alliance of Theatrical Stage Employees.
O zmianę warunków pracy
Prowadzone od trzech miesięcy rozmowy z właścicielami teatrów i producentami sztuk z Ligi Amerykańskich Teatrów i Producentów (League of American Theaters and Producers) w sprawie zmiany warunków pracy i podwyżek płac zakończyły się w tym tygodniu fiaskiem. Liga twierdzi jednak, że nie otrzymała formalnego zawiadomienia o strajku.
Smutek i łzy
Jak poinformował w sobotę na stronie internetowej dziennik New York Times, strajk - ogłoszony w momencie świątecznego "szczytu" teatralnego - potrwać może nawet kilka tygodni. Ci, którzy przyszli w sobotę do teatru 26 Broadway nie kryli złości i smutku. Mimo że bilety zakupili wiele miesięcy wcześniej, jedyne co w zamian otrzymali to zamknięte drzwi teatru. Dzieci, które z rodzicami przyszły oglądać "The Grinch", nie kryły łez. To miał być dla nich dzień zabawy...
Strajk spowodował, że wstrzymano m.in. takie przedstawienia jak "Chicago", "Rent", "Avenue Q" czy "The Grinch". Po raz ostatni teatry na Broadwayu strajkowały w 2003 roku, gdy zatrudnieni tu muzycy na cztery dni przerwali pracę.
