"Wozzeck" według Warlikowskiego
W czwartek w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej nowa premiera: "Wozzeck" Albana Berga w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego, scenografii Małgorzaty
Szczęśniak i pod batutą Jacka Kaspszyka. Opera Albana Berga, ucznia Arnolda Schoenberga, jednego z twórców drugiej szkoły wiedeńskiej, powstała na podstawie dramatu Georga Buchnera, należącego do grona największych dramatopisarzy niemieckojęzycznych. Jest arcydziełem ekspresjonizmu w muzyce. Jej premiera odbyła się w 1925 r. w Berlinie, ale nowatorstwem i siłą ekspresji porusza do dziś. To wstrząsająca opowieść o szaleństwie, zazdrości i zdradzie. - Słowa, teatr, emocje i muzyka tworzą tu poruszającą całość - uważa dyrygent Jacek Kaspszyk.
Jednak Krzysztof Warlikowski pokaże ją wbrew tradycji, na sposób realistyczny. Sięgnął po operę Berga, aby opowiedzieć o problemach trapiących dzisiejszą Polskę. - "Wozzeck" opisuje ją lepiej niż niejeden dramat współczesny - uważa reżyser. - Próbuję odpowiedzieć na pytanie, co dzisiaj znaczy w Polsce moralność; pokazać, że powoływanie się na nią bywa dziś u nas narzędziem wykluczenia. Chcę rozpętać żywioł, jakim jest muzyka Berga, sprowokować widza do współodczuwania z bohaterami. Ta opera może nas zaboleć - dodaje.
Partię tytułową, wojskowego fryzjera, który żyje w niezalegalizowanym związku i ma na utrzymaniu bezrobotną kobietę z dzieckiem, wykona holenderski bas baryton Matteo de Monti, uznany wykonawca muzyki współczesnej.-Kreowałem Wozzecka w trzech innych produkcjach, ale wersja Warlikowskiego jest niepodobna do żadnej. To niezwykle oryginalna, bezprecedensowa interpretacja - mówi. Obok Matteo de Montiego wystąpią: Rafał Bartmiński (Tamburmajor), Paweł Wunder (Kapitan), Paweł Izdebski (Doktor), Izabella Kłosińska (Maria).