Artykuły

"Idiota" nasz codzienny

"Idiota" w reż. Krzysztofa Babickiego w Teatrze im. Osterwy w Lublinie. Pisze Andrzej Z. Kowalczyk w Dzienniku - dodatku Kultura.

Realizując "Idiotę" w lubelskim Teatrze im. J. Osterwy, Krzysztof Babicki postawił przed sobą zadanie karkołomne: przełożyć całą powieść Dostojewskiego na język sceny. Ryzyko opłaciło się

Babicki nie poszedł drogą łatwiejszą, "wypreparowując" z powieści jeden wątek, lecz postarał się przedstawić całe jej bogactwo. I to w postaci spójnego przedstawienia, w którym poszczególne sceny są połączone logicznie i dramaturgicznie. Znajomość powieści pomaga w odbiorze, ale jeśli ktoś nie czytał "Idioty", także nie powinien się czuć zagubiony. Tym bardziej że zamiarem reżysera nie było tylko opowiedzenie historii księcia Myszkina, lecz ukazanie relacji, w jakie wchodzą protagoniści. Zbudowanie ich wizerunków psychologicznych. U niektórych z konieczności ta charakterystyka jest mniej drobiazgowa, jednak w żadnym przypadku - co trzeba koniecznie podkreślić - powierzchowna. Spektakl Babickiego zaludniają nie jakieś "typy" postaci, ale pełnokrwiste osoby, wiarygodne w każdym calu. Takie potraktowanie powieści jest wyzwaniem dla wszystkich aktorów, ale zwłaszcza tych w rolach, które reżyser uczynił swego rodzaju "zwornikami": Szymona Sędrowskiego (Myszkin), Krzysztofa 0chlawy (Rogożyn), Moniki Babickiej (Nastazja Filipowna) oraz Karoliny Stefańskiej (Agłaja). Cała czwórka poradziła sobie znakomicie, a w dwóch przypadkach zgoła zaskakująco, odchodząc od wizerunków znanych z powieści. Książę Myszkin w stopniu większym niż w powieści obdarzony jest samoświadomością. Jego pragnienie zbawienia świata poprzez dobro i piękno jest na poły wyrazem wiary, a na poły jednak planem, próbą realizacji etycznej idei. Nie wytrzymującej konfrontacji z rzeczywistością, ale taki już los wszelkich utopii. Sędrowski unika skrajności, stosuje oszczędne środki, dzięki czemu - paradoksalnie - postać zyskuje na sile i wyrazistości. Równie ciekawy jest Rogożyn Olchawy, w spektaklu Babickiego wyraźnie uszlachetniony. Rogożyn, pochodząc ze stanu kupieckiego, ma jednak w sobie coś z arystokraty ducha. Potrafi dostrzec to jedynie Myszkin, bo wszyscy inni widzą tylko ekscesy. To jeden z najbardziej interesujących motywów tego spektaklu. "Idiotę" spośród wszystkich dziel Dostojewskiego najłatwiej odnieść wprost do naszych czasów. I właśnie tak, z dzisiejszej perspektywy, odczytuje go Babicki. Nie pokazuje na scenie literackiego zabytku, lecz dramat, który wprawdzie rozgrywa się w Petersburgu, ale mógłby się dziać tu i teraz. Poprzednią realizacją Teatru Osterwy był "Legoland" Dirka Dobbrowa, sztuka na wskroś współczesna. Jednak to "Idiota" jest tą pozycją w repertuarze lubelskiej sceny, która dobitniej mówi o naszej współczesności.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji