Artykuły

Gwiazdy zaświecą w wiedeńskich arcydziełach

- Do współpracy z nami namówiła Daniela Olbrychskiego Marta Meszaros. Artysta był na premierze naszej "Księżniczki czardasza", którą wyreżyserowała, i bardzo mu się spodobało. W "Zemście nietoperza" zagra on rolę dozorcy więziennego Froscha na zmianę z Krzysztofem Kowalewskim - o "Zemście nietoperza" mówi WŁODZIMIERZ IZBAN, dyrektor Mazowieckiego Teatru Muzycznego Operetka.

17 grudnia w Teatrze Polskim pokażą Państwo nową inscenizację "Zemsty nietoperza" Straussa. Czy trudno było zaprosić do tej produkcji Daniela Olbrychskiego?

- Do współpracy z nami namówiła go Marta Meszaros. Artysta był na premierze naszej "Księżniczki czardasza", którą wyreżyserowała, i bardzo mu się spodobało. W "Zemście nietoperza" zagra on rolę dozorcy więziennego Froscha na zmianę z Krzysztofem Kowalewskim. Spektakl reżyseruje Wiesław Ochman, wkładając w dzieło całe swoje muzyczne i sceniczne doświadczenie z wiedeńską operetką. Zaśpiewają artyści, którzy występowali już z naszym zespołem: Dorota Laskowiecka, Barbara Gutaj, Artur Ruciński, Wojciech Gierlach, Jakub Monowid i inni. Orkiestrę poprowadzi Jacek Boniecki, największy w Polsce specjalista w tej materii.

Koniec roku przyniesie jednak jeszcze jedno ważne dla Pana teatru wydarzenie...

- Po raz trzeci zapraszamy warszawiaków na koncert noworoczny do Filharmonii Narodowej. Jeśli ktoś chce spędzić pierwszy dzień nowego roku z piękną muzyką, to jest to jedyna propozycja, inne instytucje tego dnia nie grają. Podczas koncertu wystąpi plejada doskonałych, zaprzyjaźnionych z nami artystów, m.in. Barbara Gutaj, Artur Ruciński i Arnold Rutkowski. Nie zabraknie także gości z zagranicy. Wystąpią m.in.: sopranistka Luz del Alba z Urugwaju i tenor Angelo Antonio Poli z Włoch oraz dwoje solistów baletu Staatsoper i Volksoper w Wiedniu: Olga Esina i Vladimir Shishov. Warto wspomnieć, że podczas tego koncertu jako pierwsi będziemy czcić jubileusz 150-lecia wystawienia "Halki" Moniuszki w Warszawie. Wzorujemy się na koncertach noworocznych z Wiednia, ale przewidujemy wiele niespodzianek, których jednak nie zdradzę.

Jak wyglądają dalsze plany MTM Operetka?

- Wkrótce po Nowym Roku planujemy kolejną premierę w reżyserii Marty Meszaros - tym razem będzie to "Hrabina Mariza". Chcemy też wreszcie sięgnąć po gatunek, który od bardzo dawna nie pojawiał się na żadnej polskiej scenie muzycznej, i wystawić hiszpańską zarzuelę.

W Państwa repertuarze pojawił się też spektakl dla dzieci.

- Tak, "Dziecko w krainie muzyki" jest naszym wielkim sukcesem. To jeden z nielicznych w kraju edukacyjnych spektakli muzycznych, gdzie w trakcie przedstawienia staramy się nauczyć najmłodszych słuchania muzyki.

Jak będzie Pan żegnał ten - bardzo ważny dla MTM Operetka - rok?

- Z dużym zadowoleniem. Działamy dwa i pół roku, a "Zemsta nietoperza" jest już naszą szóstą premierą. Przygotowaliśmy też dwa koncerty noworoczne, ten będzie trzeci. Mamy na koncie trzy płyty, w tym jedną DVD, i jedną książkę. Jednak największą wartością naszego teatru są artyści, z którymi współpracujemy. To prawdziwa plejada gwiazd: Grażyna Szapołowska, Jan Nowicki, Bohdan Łazuka, Marek Barbasiewicz. W tym sezonie dołączyli do nich Olaf Lubaszenko, Dominika Ostałowska oraz Krzysztof Tyniec. Myślę, że to całkiem sporo jak na krótki czas naszej działalności. Ustanowiliśmy też nagrodę im. Jana Kiepury dla osobowości muzycznej roku. W poprzednim sezonie ta nagroda została wręczona Marii Fołtyn.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji