Artykuły

XIX Wiek jak marzenie

"Miłość na Krymie" to nie jest bowiem teatr naśladujący życie, ale spektakl wywiedziony z tradycji najszlachetniejszej, którą rządzą precyzja myśli, inteligencja, dyscyplina - pisze Łukasz Maciejewski w Machinie.

Wydarzenie. Śmierć gigantów: Antonioni i Bergman. Zabawne. Byłem akurat u fryzjera, kiedy usłyszałem radiowy komunikat o śmierci Antonioniego. Tuż po Bergmanie. Entourage salonu fryzjerskiego taktycznie zepsuł marzenie o faryzejskiej pompie. Jakoś nie miałem ochoty wysłuchiwać tradycyjnych medialnych lamentów po śmierci bogów. Miałem dobry humor i zakodowaną głęboko pewność, że kino Bergmana i Antonioniego nie tylko wyprzedziło epokę, ale i nie minęło się z następnymi epokami. Że zostanie. To radosna perspektywa. Nie czas na łzy.

Płyta Marc Almond "Stardom Road". I wszystko wróciło. Zamierzchłe czasy, kiedy z wypiekami słuchałem radia, nagrywałem płyty, żyłem muzyką. Kiedy Tomasz Beksiński w "Klubie Płytowym" zachwycił się "Enchanted" Marca Almonda, a w recenzji opublikowanej w "Magazynie Muzycznym" przyznał płycie dziesięć gwiazdek, odkryłem własną gwiazdę. To było oczarowanie. Najnowsza płyta Almonda jest powtórką z "Enchanted". Repetycją z oczarowania.

Książka Philip Roth "Dziedzictwo". Roth to klasyk, a jednak widać wyraźnie, jak ciekawie ewoluują jego literackie predylekcje. Nie był i nie jest więźniem własnego stylu. Kompleks Portnoya posiada wiele innych jeszcze kompleksów. Seks, uzależnienie, pochodzenie. "Dziedzictwo" to książka autoterapeutyczna. Pisarz nie jest wszechwiedzącym narratorem: dowcipnym, żydowskim cwanym lisem, nabijającym się ze swojego pochodzenia; kroniką amerykańską, literackim bożyszczem. Roth jest synem. Wystraszonym synem umierającego ojca.

Film "Świadkowie" w reżyserii Andre Techine. Akcja filmu rozgrywa się w połowie lat 8o. Tuż przed wybuchem epidemii AIDS. Jeszcze wszystko wolno, liberalne rozprężenie sprzęga się z przeczuciem fatum. Ale Manu, absolwent prowincjonalnej szkoły gastronomicznej, w momencie kiedy zakocha się po raz pierwszy, przerazi się po raz ostatni. Bo życie czasami jest naprawdę "śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową". Wybitny film znakomitego twórcy.

Postać Krzysztof Niemczyk i jego "Kurtyzana i pisklęta". Książka trucizna, czterdziestoletnie arcydzieło, któremu czas wyrządził krzywdę oraz pięćdziesięcioletnie życie bławatnego chłopca, różanego młodzieńca, chryzantemowego satyra. Niemczyk zapowiadał się na polskiego Rimabuda. Przyjaźń z Kantorem, wielka uroda, urodziwe pedalstwo. Skończył bez absyntu. Umarł na cukrzycę. A w jego pustym, krakowskim mieszkaniu ciągle srały gołębie.

Teatr Sławomir Mrożek, "Miłość na Krymie", reżyseria Jerzy Jarocki, Teatr Narodowy. Oglądaniu przedstawienia towarzyszyło rzadkie poczucie, że byłem w teatrze.

Aż w teatrze - czyli w sztucznym jednak krwioobiegu symulującym anatomię prawdziwą: literacką, a wcześniej ludzką. "Miłość na Krymie" to nie jest bowiem teatr naśladujący życie, ale spektakl wywiedziony z tradycji najszlachetniejszej, którą rządzą precyzja myśli, inteligencja, dyscyplina. Aktorzy wiedzą, co robią, jak mówią, co czują. Scenograf wiedział, co ma do powiedzenia. Kompozytor, reżyser...

Festiwal Letnia Akademia Filmowa Zwierzyniec. W skrócie LAF. A może jednak "love"? Można się zakochać. Wśród tegorocznych festiwalowych bankiecisk z zakąskami, mętnych "korowodów" i "sztuczek" kina, w Zwierzyńcu nareszcie poczułem się swobodnie. Bardzo dobre filmy, tłumy fajnych widzów, zero napinki. No i miejsce: zrujnowani Zamojscy, biust Marysieńki, lasy, trawa, jeziora. Plus uliczka Wąska, na której ciągle - domy bielone, w oknach pelargonie, a w budach psy. XIX wiek, jak marzenie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji