Artykuły

Białystok-Srebrna Góra. Kompania Doomsday w teatrze internetowym

Siedząc przed komputerem wraz z tysiącami internautów obejrzysz w sieci spektakl na żywo. I to dzieło "naszych"! Pierwszy w Polsce, Europie i na świecie Teatr Internetowy ledwie powstał, a już wystąpi w nim białostocka Kompania Doomsday. Da drugi spektakl w historii projektu.

A projekt to prawdziwa medialna rewolucja: otwiera nowy rozdział w relacjach teatr - internet. Wcześniej spektakli na żywo w sieci nigdzie nie transmitowano. Na tydzień przed świętami na stronie www.nettheatre.pl pokazano w ten sposób pierwsze w historii przedstawienie internetowe - "Odpoczywanie" w wykonaniu Stowarzyszenia Teatralnego Chorea. Następnym będzie spektakl naszej Kompanii (inspirowany "Czarnoksiężnikiem z Oz"). Premiera planowana jest na połowę lutego. Aktorzy z Kompanii - Marcin Bartnikowski, Marcin Bikowski, Dagmara Sowa i Paweł Chomczyk - pracują właśnie nad koncepcją przedstawienia gdzie się tylko da: w Srebrnej Górze pod Wrocławiem (tam jest siedziba Teatru Internetowego), w Białymstoku. Od jutra do sylwestra, korzystając z uprzejmości Akademii Teatralnej i przerwy świątecznej dla studentów, ćwiczyć będą w swej macierzystej uczelni (gdzie się zresztą poznali i Kompanię zawiązali).

Jak wygląda transmisja

Teatralno-medialny projekt jest nowatorski, ale w realizacji w sumie prosty. Spektakl w siedzibie teatru internetowego neTTheatre odgrywany jest przed zaproszoną tam publicznością (około 80 osób) i jednocześnie transmitowany w internecie.

- To na swój sposób nawiązanie do tradycji Teatru TV sprzed wielu lat, kiedy aktorzy grali na żywo przed kamerami i od razu wszystko szło na antenę - mówi Marcin Bartnikowski z Kompanii. - Teraz do internetu obraz przekazywany jest za pomocą trzech kamer, więc internauci mogą oglądać spektakl z trzech perspektyw. Wszystko na żywo, może najwyżej z sekundowym opóźnieniem. Dodać trzeba, że nad sceną, na której poruszają się aktorzy, zawieszony jest jeszcze ekran. Na nim wyświetlany jest obraz, który idzie do sieci. W ten sposób przekaz internetowy mogą oglądać jednocześnie widzowie zgromadzeni na miejscu.

Tak właśnie transmitowano pierwszy spektakl zrealizowany w neTTheatre - oparte na tekstach Wyspiańskiego "Odpoczywanie" w reż. Pawła Passiniego. Wyspiańskiego na debiut wybrano nieprzypadkowo: był jednym z największych reformatorów teatru, który już sto lat temu uważał, że teatr powinien iść z duchem czasu i myślał o wprowadzeniu na scenę projekcji filmowych. Passini, który wraz Tomaszem Rodowiczem, twórcą teatru Chorea, wymyślił Teatr Internetowy, podczas pierwszego przedstawienia poszedł dalej - jako element spektaklu wprowadził jeszcze czat na żywo. Na scenie posadził kilkoro internautów, którzy na bieżąco komentowali do internetu to, co się dzieje. Pomysł spotkał się pozytywnym odzewem - okazało się, że podczas spektaklu na stronę weszło 16 tys. osób! Takiej publiczności nie ma żaden stacjonarny teatr na świecie. To jednocześnie świetna promocja spektaklu.

Eksperyment, nie zastępca

- Ale pamiętać trzeba, że transmisja internetowa nie zastępuje żywego teatru. Pokazanie spektaklu przez internet służyć ma przyciągnięciu widza na "fizyczny" spektakl, gdziekolwiek byłby grany. To rodzaj zaproszenia. Pokazujemy nasze przedsięwzięcie w sieci, licząc na to, że gdy pojedziemy z nim w Polskę i świat - widzowie przyjdą, bo zechcą obejrzeć go na żywo - mówi Bartnikowski. Sam Passini zresztą od początku podkreślał, że spektakl w internecie niczego nie zastępuje, a kreuje nową przestrzeń odbioru, wykorzystującą technologie XXI wieku. Że eksperymentuje z nowym medium, odkrywa jego nowe możliwości, a tym samym urozmaica spektakl.

Najnowsze przedstawienie (przygotowywane wspólnie z Passinim) Kompania realizuje dzięki części pieniędzy z nagrody z festiwalu Malta (za "Salome") oraz dofinansowaniu z Urzędu Miejskiego w Białymstoku (6 tys. zł).

Serwer na wieży

Internetowy spektakl Kompanii Doomsday ma być autorską wariacją (jak większość ich spektakli) na temat "Czarnoksiężnika z Oz" i filmowego ekspresjonizmu. Debiut internetowy ma się odbyć w lutym w Srebrnej Górze, miasteczku w Kotlinie Kłodzkiej, ok. 60 km od Wrocławia. Tam władze miasta oddały na potrzeby neTTheatre dawny kościół protestancki [na zdjęciu], w którym po wojnie istniał dancing i hotel na godziny. Na wieży kościoła umieszczono gminny serwer i antenę przekazującą sygnał. To wszystko sprawia, że internauci na całym świecie transmisję mogą oglądać najwyżej z sekundowym opóźnieniem.

***

Transmisje na żywo

Transmisje internetowe są coraz bardziej popularne. Na żywo oglądać można msze (np. transmitowane z kościoła parafii Dobrego Pasterza: www.magiccam.pl/sercanie). Latem zaglądać możemy non stop do gniazd bocianów w Przygodzicach (www.bociany.ittv.pl). Równie ciekawie może być na sesjach sejmiku - transmitowane są w różnych miastach, również w Białymstoku (www.wrotapodlasia.pl). Sportowcy mecze też mogą oglądać w komputerze (np. www.live-sport-tv.com, www.transmisja.szczecin.pl). Możemy także kibicować finałowi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (www.ittv.pl). Co piątek transmitowany jest koncert z Filharmonii Białostockiej (www.filharmonia-bialostocka.pl)

Spektakle teatralne oglądać można jednak dopiero teraz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji