Artykuły

Łódź. Zmiany w Dialogu Czterech Kultur

Rewolucja w organizacji Festiwalu Dialogu Czterech Kultur: zakończono współpracę z dyrektorami, zrezygnowano z rady programowej i powołano nową instytucję - Miasto Dialogu, którą współtworzy magistrat.

Uchwałę o powstaniu Miasta Dialogu radni podjęli pod koniec roku. Formalnie instytucja zacznie działać 1 lutego. W tym czasie poznamy też nazwiska nowych dyrektorów: naczelnego i artystycznego. - Mamy kilku kandydatów. W przyszłym tygodniu przedstawimy ich prezydentowi Łodzi, który dokonuje nominacji - mówi Barbara Knychalska, fundatorka Festiwalu Dialogu Czterech Kultur. - Dopóki nie zostaną podpisane umowy, nie podam nazwisk, bo wiadomo, różnie to bywa. Może ktoś nam ich podkupi albo kandydat się rozmyśli.

A co z dotychczasową dyrekcją? Michał Lenarciński ("Dziennik Polska Europa Świat") będący szefem programowym i reżyser Piotr Trzaskalski - szef artystyczny, mieli podpisane umowy tylko na edycję 2007. Natomiast z pozostałymi (Ryszard Maciej Okuński i jego dwaj zastępcy: Krzysztof Sowik oraz Rafał Wołujczyk) umowy zostały rozwiązane bądź wygasły. - W ciągu ostatniego roku, obserwując wszystko, co się dzieje, uznałam, że konieczne są gruntowne zmiany, które uporządkują organizację imprezy - przyznaje Knychalska.

Rozstawanie się trwało jednak kilka miesięcy. Dyrektorzy grozili procesami, a nawet chcieli przywłaszczyć sobie prawo do logo imprezy. Po wielu spotkaniach z udziałem prawników udało się dojść do porozumienia. - Dyrektorzy nie uznali, że nadszedł czas na zmiany - uważa fundatorka festiwalu. - Nie myślałam, że będzie to przebiegało tak długo i boleśnie. Mam bardzo wielu wrogów. Pewnie niektórzy będą nadal przeszkadzać w organizowaniu imprezy i na pewno niejedna niespodzianka mnie jeszcze czeka.

Nowa instytucja Miasto Dialogu ma ten sam adres co biuro festiwalowe - plac Wolności 5. Biuro będzie podlegało bezpośrednio prezydentowi Łodzi, a za jego kontrolowanie ma odpowiadać wydział kultury. Zmienią się sposoby finansowania. Podstawowy budżet powiększany potem o kwoty od sponsorów będzie zapewniany przez miasto i fundację. W latach 2008-2009 miasto zabezpieczy cały budżet instytucji. W kolejnych latach ma przekazywać na działanie 98 proc., a Fundacja - 2 proc. W tym roku z budżetu miasta na Miasto Dialogu pójdzie 1,5 mln zł. Co do kolejnych lat, to wiadomo już, że kwoty nie będą niższe.

W powstałej instytucji przy produkcji festiwalu ma pracować dziesięć osób. Pomieszczenia wynajmowane są od miasta za darmo. Za media i utrzymanie pracowników płaci już Miasto Dialogu. - Roczny kosz szacujemy na poziomie 450 tys. zł - mówi Katarzyna Knychalska, pracująca razem z matką przy produkcji imprezy.

Utworzenie Miasta Dialogu ma przede wszystkim ułatwić zdobywanie pieniędzy od sponsorów prywatnych na organizację festiwalu. - Dzięki tej zmianie stajemy się wiarygodnym partnerem dla biznesu. Fundacje traktowane są bardziej jak interes prywatny, a teraz działamy jako instytucja miejska - wyjaśnia Katarzyna Knychalska. - Daje to pełną przejrzystość finansową. Ponadto podlegamy kontroli urzędu miasta.

Miasto Dialogu nie ograniczy się tylko do przygotowywania Festiwalu Dialogu Czterech Kultur. Ma w planach organizowanie imprez w ciągu roku i prowadzenie działalności wydawniczej. - Najważniejszy pozostaje festiwal - mówi Barbara Knychalska

Camerimage i 4 kultury to sztandary Łodzi

Rozmowa z Włodzimierzem Tomaszewskim*

Krzysztof Kowalewicz: Nie wahał się pan, czy powołać instytucję Miasto Dialogu?

Włodzimierz Tomaszewski: Postulaty, żeby doszło do powstania takiego ciała, pojawiały się od kilku lat. Organizatorzy festiwalu oczekiwali stworzenia ze strony miasta mechanizmu stabilizującego imprezę zwłaszcza finansowo. Chodzi o to, aby pieniądze, które pochodzą z budżetu, mogły być wykorzystywane w trakcie całego roku, a nie tylko tuż przed festiwalem. Do tej pory miasto przekazywało dofinansowanie na wskazane imprezy czy wykonawców. W tej chwili fundacja posiada środki w ciągłym dostępie i może kontraktować imprezy wcześniej. To bardzo ważny czynnik stabilizujący, który, mam nadzieję, ułatwi znajdowanie sponsorów strategicznych. Zazwyczaj szefowie firm komercyjnych pytają organizatora o bazę finansową i wsparcie samorządu. Powstanie Miasta Dialogu jest jednoznacznym potwierdzeniem, że Łódź chce nie tylko, żeby ten festiwal istniał, ale się rozwijał.

Zysk miasta z powstania tego podmiotu to decydujący głos przy wyborze dyrektora naczelnego i artystycznego, których nominuje prezydent Łodzi.

- Zwracam uwagę, że zgodnie z zawartą umową prezydent powołuje dyrektorów spośród osób wskazanych przez prezesa fundacji. Prezydent nie chce ingerować w sprawy personalne. Fundacja organizująca festiwal nie zmienia swojego charakteru. Nie ma mowy, że powstanie Miasta Dialogu doprowadzi do biurokratyzacji i zarządzania festiwalem przez urzędników. Impreza pozostanie w rękach menedżerów kultury i pasjonatów. Mam jedynie nadzieję na lepsze zarządzanie. W ubiegłym roku pojawiły się krytyczne głosy o organizacji festiwalu, dotyczące mnogości imprez, które stwarzały wewnętrzną konkurencję wobec siebie. No i rozdawano za dużo zaproszeń, a potem na ciekawych imprezach miejsca zostawały wolne.

Nie boi się pan, że po nawiązaniu stałej współpracy z Festiwalem Dialogu Czterech Kultur organizatorzy innych imprez będą domagali się ze strony władz miasta równie dużej pomocy i perspektywy finansowej dłuższej niż rok?

- Wszystkie festiwale, które będą odgrywać ważną rolę w życiu miasta, mogą liczyć na wsparcie adekwatne do rozmachu i prestiżu. Camerimage nie potrzebuje wielkiej pomocy instytucjonalnej, bo dyrektor Marek Żydowicz jest instytucją samą w sobie, kreuje program i zabezpiecza finanse. Oczywiście nadal będziemy go wspierać. To, że instytucja może dobrze działać i zachowywać twórczą autonomię, potwierdza Fabryka Sztuki, która funkcjonuje na tej samej zasadzie co Miasto Dialogu. Jak widać, model się sprawdza. Natomiast powstanie kolejnych instytucji o takim charakterze musi być związane z superofertą. Wszyscy uznajemy, że Festiwal Dialogu Czterech Kultur był i powinien pozostać wyjątkową propozycją; razem z Camerimage góruje nad resztą. Te dwa sztandary pokazują dwa ważne oblicza Łodzi. Mam nadzieję, że pozostałe festiwale będą się ścigać o coraz lepszą jakość.

* Włodzimierz Tomaszewski jest wiceprezydentem Łodzi odpowiedzialnym za kulturę

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji