Artykuły

Szu-Hin tańczyła z tygrysem

"Tygrys tańczy dla Szu-Hin" w reż. Krzysztofa Niesiołowskiego w Teatrze Kubuś w Kielcach. Pisze Monika Rosmanowska w Gazecie Wyborczej - Kielce.

Przez godzinę najmłodsi widzowie podróżują przez rozległe pola ryżu i bawełny, poznają chińską kulturę z jej tradycjami i wierzeniami, ale też uniwersalne wartości, niezmienne mimo kulturowych różnic. Wszystko za sprawą młodej i nierozsądnej dziewczynki - Szu-Hin.

"Tygrys tańczy dla Szu-Hin" to najnowszy spektakl w repertuarze Teatru Lalki i Aktora "Kubuś". Sztuka autorstwa Anny Świrszczyńskiej jest zabawną opowieścią o Szu-Hin, córce ubogiej wieśniaczki z Państwa Środka, która, aby zachęcić chorego brata do zjedzenia lekarstwa, spełnia jego niezwykle trudne do zrealizowania i wymagające nie lada odwagi życzenia. Mała Szu-Hin sprowadza do domu Świętego Żółwia, który nie przemówił do nikogo od stu lat, Białego Tygrysa, który tańczy, ale tylko wtedy, gdy ma dobry humor, oraz Wielkiego Smoka, pięciometrowego giganta, który wzbudził największy entuzjazm wśród małych widzów.

"Tygrys tańczy dla Szu-Hin" to spektakl parawanowy, a taki maluchy lubią najbardziej. Akcja dzieje się w skromnej, ale ciekawej scenografii, nawiązującej do chińskiej tradycji, a aktorzy grają pięknymi lalkami. Mimo że ich nie widać, stworzone przez nich postaci są niezwykle wiarygodne, co pokazywała żywa reakcja publiczności na premierze. Mali widzowie od początku do końca aktywnie uczestniczyli w przedstawieniu, komentując - najczęściej śmiechem - wszystko to, co działo się na scenie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji