Warszawa. Magdy Umer płyta o uczuciach
Magda Umer potrafi dostrzec i opisać piosenkami różne odcienie emocji. Czternaście muzycznych epizodów - napisanych dla niej głównie przez Andrzeja Woyciechowskiego i Agnieszkę Osiecką - znalazło się na płycie "Koncert sprzed lat" - zapisie występu, jaki odbył się 19 listopada 1988 roku w Hybrydach.
Adam Hanuszkiewicz zobaczył w niej rusałkę o szarych oczach, Agnieszka Osiecka - elfa o spojrzeniu seledynowym. A Jeremi Przybora osobę o oczach przezroczystych. Lubił takie. Uważał, że można przez nie zajrzeć w głąb duszy.
Tymczasem to właśnie Magda Umer potrafi dostrzec i opisać piosenkami różne odcienie emocji. Czternaście muzycznych epizodów - napisanych dla niej głównie przez Andrzeja Woyciechowskiego i Agnieszkę Osiecką - znalazło się na płycie "Koncert sprzed lat" - zapisie występu, jaki odbył się 19 listopada 1988 roku w Hybrydach. Kaseta z tego wieczoru ukazała się dwa lata później, teraz zaś dostajemy wersję cyfrową. Album otwiera "Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie". Umer określa ją jako jedyną swoją piosenkę, którą "zaakceptował ogół, czyli szerokie rzesze społeczeństwa". To kokieteria, bo kolejne - "Już szumią kasztany", "Kiedy mnie już nie będzie" czy "Twoje włosy" - są już przecież klasykami poezji śpiewanej. Oprócz nich znalazły się też optymistyczno-nostalgiczne "Jeszcze w zielone gramy", buntowniczo-zrezygnowane "Szpetni czterdziestoletni" czy znaczący po wydarzeniach marcowych 1968 roku utwór "Miasteczko Bełz - 20 lat po wojnie". Umer nie śmieszy, ani nie rozwesela. Jej piosenki nie są wielkimi dziełami - ot, krótkie opowieści o smutnej i skomplikowanej miłości, wzruszające i zmuszające do refleksji. Umer śpiewa je prosto, subtelnie i z wielką, rzadko już spotykaną klasą.
