Artykuły

POŻEGNANIE: Jerzy Ofierski (1926-2007)

W sobotę dnia 24 listopada 2007 r. odszedł na po długiej i ciężkiej chorobie utalentowany artysta, znakomity satyryk i aktor estradowy, powieściopisarz, współtwórca radiowego "Podwieczorku przy mikrofonie" Jerzy Ofierski-pisarz i autor felietonów, monologowi scenariuszy filmowych, członek ZAiKS.

Moja fascynacja twórczością Jerzego Ofierskiego trwała od początku Jego kariery. Łączyła mnie z Jerzym długoletnia znąjomość. Miałem przyjemność poznać Jerzego w Domu Chłopa (byłem wtedy jego rektorem), miejscu spotkań mieszkańców wsi, wówczas nowym i eleganckim, obiekcie, wzniesionym ze składek chłopskich. W owym czasie Dom Chłopa pełnił ważną funkcję kulturalno-oświatową. To u nas m.in. Jerzy Ofierski popularyzował kulturę i współczesną sztukę wśród mieszkańców wsi. Jerzy Ofierski prowadził własny kabaret Kierdziołka, który cieszył się ogromną popularnością.

Jerzy Ofierski nie był warszawiakiem z urodzenia, urodził się w rodzinie kupieckiej 11 stycznia 1926 r. w Ostrowie Wielkopolskim. Jednak Stolicę pokochał bezgranicznie, przez 30 lat w niej zamieszkując. W Ostrowie Wlkp. także zdał maturę i po odbyciu służby w Ludowym Wojsku Polskim studiował na Akademii Handlowej w Poznaniu. Początki działalności deklamatorskiej i artystyczno-literackiej Jerzego Ofierski ego przypadły już na okres studiów akademickich. Najpierw Jerzy zdobywał laury na konkursach krasomówczych.

W 1949 r. debiutował w teatrze, pracując przez wiele lat w takich stołecznych teatrach jak: Buffo, Komedia i Syrena. Utalentowany, pełen pasji i zaangażowania szybko zrobił karierę i przez 55 lat występował w radiu i telewizji, a przede wszystkim na estradzie, wygłaszając monologi, oraz w teatrach rewiowych. Sztandarową postacią Jerzego Ofierskiego, z którą przeszedł do historii, była rola sołtysa Kierdziołka z Chlapkowic w "Podwieczorku przy mikrofonie", gdzie występował obok takich nieżyjących już polskich sław jak: Hanka Bielicka, Kazimierz Brusikiewicz, Adolf Dym sza czy Ludwik Sempoliński. Swoje dowcipne monologi satyryczne traktował jako odbicie Jego chłopskiego pochodzenia, jako więzi ze środowiskiem chłopskim. Dumny był z tego, że Jego pradziad, chłop pańszczyźniany, był uczestnikiem narodowego powstania styczniowego przeciw Rosji carskiej w latach 1863-64.

Każdy monolog Jerzego jako sołtysa Kierdziołka zaczynał się słynnymi słowami: "Cie choroba!". Szczytem Jego estradowej popularności były lata 60. - czasy "Podwieczorku przy mikrofonie". Jerzy Ofierski występował też często przed Polonią amerykańską i australijską, odbył ponad 50 wyjazdów do USA i Kanady. Dał w tych krajach ponad 1100 koncertów. Kochało Go środowisko polonijne na całym świcie.

Drugą pasją życiową Jerzego Ofierskiego, którą realizował do późnych lat swego życia, było pisanie powieści. Pamiętam m.in. rozczytywałem się w Jego powieści okupacyjnej "Nie było słońca tej wiosny" - o tragicznej miłości mieszkańca wsi i ukrywanej-Żydówki. Powieść ta została sfilmowana w roku 1983 przez Juliusza Janickiego. Z dużym zainteresowaniem przeczytałem też trzytomową sagę chłopską-napisaną wiatach 70.-zatytułowaną "W imię ojca". Ogółem Jerzy Ofierski-zachęcony pochlebnymi opiniami czytelników i recenzentów - napisał kilkanaście powieści, z których dwie ostatnie czekają jeszcze na wydawcę. Niemal do końca swego życia był aktywny. W każdej dziedzinie swojej twórczości Jerzy zaznaczył swój osobisty, twórczy wkład.

Przyjaciele i koledzy satyrycy oraz artyści estradowi, którymi wspólnie występował, zapamiętali Go jako człowieka ciągłej pracy, stawiającego przed sobą duże wymagania, a przy tym ogromnie życzliwego dla innych. Kochał ludzi i starał się ich rozweselić. Był człowiekiem wielkiej pogody ducha. Zawsze uśmiechnięty i skory do dowcipkowania. Jerzy był człowiekiem pełnym pasji i działania, kochającym życie, wspaniałym, dynamicznym organizatorem i na wskroś uczynnym człowiekiem.

Jerzy Ofierski znany był z otwartości na nowinki, stale rozszerzał swoje umiejętności. Między innymi uczył się internetu. Swoją wiedzę i doświadczenie przekazywał szerokiej publiczności - w swoich powieściach i monologach. Jego występy były bardzo wysoko oceniane w całym kraju i za granicą, nie tylko przez publiczność polską. Dowodem tego było nadanie Jerzemu Ofierskiemu tytułu Honorowego Obywatela nie tylko rodzinnego Ostrowa Wielkopolskiego, ale również amerykańskiego miasta Syracuse w stanie Nowy Jork, w pobliżu jez. Ontario. Był także honorowym obywatelem wielu wsi w Polsce, co sobie bardzo cenił.

Trudno uwierzyć, że Jerzy odszedł na zawsze. Trudno będzie się z tym smutnym faktem pogodzić, a jeszcze trudniej będzie żyć w przekonaniu, że już nigdy nie zobaczymy Go na scenie. Bolesna jest myśl, że odszedł utalentowany artysta, wspaniały satyryk i interesujący powieściopisarz, którego bogata inwencja, żywotność i dynamika działania były powszechnie znane i z entuzjazmem przez publiczność polską i zagraniczną przyjmowane. Te setki tysięcy ludzi, którzy mieli sposobność uczestniczyć w spektaklach Jerzego Ofierskiego, oni wszyscy do końca życia zachowają o Nim pamięć jako o niezwykle utalentowanym pracowitym i szlachetnym Człowieku, obdarowanym wielkim poczuciem humoru i urokliwym uśmiechem.

W dniu 5 grudnia w samo południe Jerzy Ofierski został pochowany nab. Wojskowym Cmentarzu na Powązkach, po nabożeństwie żałobnym w kościele św. Józefata. Oprócz żony i rodziny żegnały Go tłumy warszawiaków, wiernych słuchaczy i fanów talentu Jerzego Ofierskiego. W naszej pamięci pozostanie Jego twórczość, a w domu -jak pisał najwybitniejszy poeta katolicki drugiej połowy XX w. ks. prał. Jan Twardowski - zostały "...buty i telefon głuchy".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji