Wszyscy mamy wątpliwości
"Wątpliwość" w reż. Piotra Cieplaka z Teatru Polonia w Warszawie na XIV Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi. Recenzja na www.reymont.pl.
Jednych powstrzymują one od ocen i działania, inni działają mimo wahań i sprzecznych sygnałów, podejmując ryzyko niesprawiedliwości. Czy na pewno wyrozumiałość i tolerancja przynoszą mniej szkód od rygoryzmu i stanowczości? Takie pytania stawia sztuka Johna Patricka Stanleya "Wątpliwość", pokazana na Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych przez Teatr Polonia. Reżyserował Piotr Cieplak.
Akcja sztuki amerykańskiego pisarza rozgrywa się w katolickiej szkole, którą kieruje siostra Justyna (Aleksandra Konieczna). Siostra jest zwolenniczką ostrej dyscypliny i wojskowego drylu. Cechuje ją też ponadprzeciętna podejrzliwość, która każe jej widzieć w uczącym wychowania fizycznego księdzu Andrzeju (świetna rola Cezarego Kosińskiego) molestującego uczniów zboczeńca. Jest jeszcze historyczka - młodziutka, zafascynowana nauczaniem siostra Dominika (Lidia Sadowa). No i jest "ten obcy" - w oryginale Murzyn, w dostosowanym do polskich realiów tłumaczeniu Ukrainiec, który jako nowy uczeń zwraca uwagę pedagogów. Czyja opieka wyjdzie mu na dobre? Znerwicowanej, trochę zdziwaczałej siostry dyrektor czy otwartego, przyjaznego, choć może nieszczerego w swych intencjach księdza? Problem w tym, że na pozór bezsensowne obawy kierowniczki mogą być prawdziwe. Ufając ludziom możemy takie zagrożenia przegapić, podejrzewając ich o najgorsze możemy ich skrzywdzić.
Fabuła sztuki jest zbyt wyraźnie ograniczona do ilustracji problemu, w związku z czym postaci nie są wewnętrznie skomplikowane. Trochę to retoryczne, gdzieniedzie pachnie polityką, ale problem jest wart uwagi. Czy wierząc wszystkim, którzy mają usta pełne frazesów o nowoczesnym wychowaniu. Razi uproszczona scenografia, nawiązująca do scen offowych i nadużywanie gestów mających charakteryzować bohaterów.
