Artykuły

Pseudo-Grotowski z Nowego Jorku

"Poor Theater" w reż. Elizabeth LeCompte The Wooster Group z Nowego Jorku na Festiwalu Festiwali Teatralnych "Spotkania" w Warszawie. Pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.

Pokazane na Spotkaniach przedsięwzięcie nowojorskiego zespołu The Wooster Group nazwane "PoorTheater" [na zdjęciu scena z przedstawienia] okazało się konglomeratem kilku tematów i technik sceniczno-wizualnych. Tytuł, nawiązujący do słynnej książki Jerzego Grotowskiego, nadano pewnego rodzaju happeningowi, który reżyser Elizabeth LeCompte przygotowała dla krewnych i znajomych królika. Pokazanie tego typu widowiska na Spotkaniach to kompromitacja organizatorów.

Przed telebimami zespół aktorów opowiada o swojej wizycie we wrocławskim Ośrodku Grotowskiego. Na kolorowym zapisie wideo z tej wizyty widać tych samych artystów, pochłoniętych rozmową na tle odtwarzanego dla nich czarno-białego zapisu filmowego "Akropolis" Wyspiańskiego w słynnym wykonaniu Teatru Laboratorium. Zapis w zapisie, projekcja w projekcji, nakładanie się na siebie tłumaczeń: z polskiego na angielski, a następnie z angielskiego na polski, dawało jedyny możliwy efekt - totalnego szumu informacyjnego i estetycznego bałaganu.

Aktor odtwarzający rolę tłumacza wstrzymywał co kilka zdań projekcję "Akropolis", próbując przełożyć na angielski zagmatwaną symbolikę dramatu Wyspiańskiego. Im bardziej się starał, tym gorzej mu to wychodziło, wyłgiwał się więc głównie podniosłymi bredniami. I na tym ironicznym nawiasie, pokazującym dystans cywilizacyjny wolnego świata do wciąż opłakujących narodowe klęski Polaków, wyczerpała się inwencja twórców widowiska.

Dalsza jego część to popis aktorów, którzy przyswoili sobie ostatnich dwadzieścia minut "Akropolis". I to po polsku - co sprawia, że ich wysiłek można by uznać za heroiczny, gdyby nie był zbędny Z widowiska Grotowskiego przejęli oni bowiem jedynie zewnętrzny sztafaż. Wycharczane z głębi gardeł polskie dialogi to nawet nie wyblakła kalka ról aktorów Teatru Laboratorium, lecz budząca zażenowanie artystyczna hucpa, co mówię w imieniu tych ludzi, którzy zespół Grotowskiego mieli okazję widzieć na żywo.

O demonstracji układów ruchowo-tanecznych, które były ilustracją do wygłaszanych wyimków z wywiadu z amerykańskim choreografem Williamem Forsythe'em, wręcz wstyd pisać. Odcinanie kuponów bez grama oryginalności, nie wspominając o sensie. Teatr biedny nie powinien być tożsamy z głupim. Wstyd.

"Poor Theater", reż. Elizabeth LeCompte, scenografia Ruud van den Akker, dźwięk Geoff Abbas, John Collins, światło JenniferTipton, wideo lver Findlay, Ken Kobland, J. Reid Farrington, Chris Kondek, The Wooster Group, Nowy Jork, U.SA; pokaz w Warszawie 16 - 20.10 2004 r, Telewizja - Festiwal Festiwali Teatralnych Spotkania.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji