Artykuły

Krakowianka wygrała "Taniec z gwiazdami"

Zanim MAGDALENA WALACH wygrała "Taniec z gwiazdami", była już dobrze znana fanom telewizyjnych seriali. Panie wzruszały się jej losami w "Pensjonacie pod Różą". Panowie zazdrościli takiej partnerki (nie tylko urodziwej, ale i oddanej na śmierć i życie) Pawłowi Małaszyńskiemu, grającemu "dobrego" bandytę w serialu "Twarzą w twarz".

Magdalena Walach pokonała samego Pudziana. Aktorka wytańczyła czerwoną corvettę.

Zanim Magdalena Walach wygrała "Taniec z gwiazdami", była już dobrze znana fanom telewizyjnych seriali. Panie wzruszały się jej losami w "Pensjonacie pod Różą". Panowie zazdrościli takiej partnerki (nie tylko urodziwej, ale i oddanej na śmierć i życie) Pawłowi Małaszyńskiemu, grającemu "dobrego" bandytę w serialu "Twarzą w twarz".

W obu kreacjach Magdalena Walach przyciągała nie tylko grą, ale i oryginalną urodą. Jednym podobała się bardziej, innym mniej, ale mało kogo pozostawiała obojętnym.

Mniej znana jest jako aktorka teatralna, jednak bywalcom Teatru Bagatela zapadły w pamięć jej kreacje w "Tajemniczym ogrodzie", "Trzech siostrach", "Skrzypku na dachu" czy "Stosunkach na szczycie".

Zwyciężczyni popularnego programu TVN jest bowiem krakowianką z wyboru i od kilku lat szczęśliwą żoną krakowianina rodowitego Pawła Okraski, znanego z kolei z seriali "M jak miłość", "Złotopolscy" i "Klan". Od dwóch lat łączy karierę aktorską z rolą mamy małego Piotrusia.

Siódma edycja "Tańca z gwiazdami" w końcowych odcinkach była głównie rywalizacją Walach z siłaczem Mariuszem Pudzianowskim, pseudo Pudzian (albo Pyton!). Był to pojedynek pięknej z bestią, zapewne właśnie z tego powodu budzący większe niż kiedykolwiek emocje.

Najsilniejszy człowiek świata w bicepsie mierzy niemal tyle, co krakowska aktorka w talii. Jednak, choć w tańcu poruszał się z wdziękiem niedźwiedzia, wyrósł na niespodziewanie groźnego przeciwnika dla wszystkich pozostałych gwiazd. Jedynie Walach była w stanie konkurować z nim aż do zwycięskiego końca.

Oboje, choć tak do siebie niepodobni, stali się niekwestionowanymi ulubieńcami publiczności. Profesjonaliści z jury z reguły wyżej oceniali taneczne umiejętności artystki z Bagateli, a Beata Tyszkiewicz prześcigała się ze Zbigiewem Wodeckim w zachwytach nad nią. Jednak publiczność żywiołowo reagowała także na wyczyny "Pytona" i losy wygranej ważyły się do końca.

O zwycięstwie zadecydował chyba dopiero ostatni walc angielski, w wykonaniu Magdaleny Walach po prostu zjawiskowy. I choć siłacz wykazał się nie lada klasą i poczuciem humoru, w swym końcowym tańcu udatnie charakteryzując się na Shreka, wdzięk jego złotowłosej rywalki okazał się nie do przebicia.

W niedzielę Pudzian poległ więc, ale z honorem. Z Magdaleną Walach po prostu nie dało się wygrać i to ona odjechała czerwonym chevroletem corvette, samochodem marzeń. A przy okazji dowiodła, że takie widowiska jak "Taniec z gwiazdami" wcale nie muszą być obciachem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji