Artykuły

Kim jest Jacqueline Kennedy

"Jackie. Śmierć i księżniczka" w reż. Weroniki Szczawińskiej w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Magda Brzezińska w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.

Ona wie jak ciężko być ideałem, istotą bez wad, niemal nieludzką. A jednak Jackie ma więcej cech zwyczajnej kobiety, niż się wydaje, tylko opracowała system ich ukrywania. Weronika Szczawińska podjęła się ambitnego zadania przeniesienia historii żony byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych na scenę "Jaracza".

Stała się bóstwem, podobnie jak jej mąż, prezydent Stanów Zjednoczonych John F. Kennedy oraz jego kochanka, legendarna aktorka Marilyn Monroe. Jackie pozostanie w ludzkiej pamięci elegancką damą, choć ona tylko wie, ile kosztowało ją stworzenie takiego obrazu.

Jak mogła wyglądać historia życia Jacqueline Kennedy Onassis opisała Elfriede Jelinek w jednym z opowiadań z cyklu "Śmierć i Dziewczyna I-V. Dramaty księżniczek". Młoda reżyserka Weronika Szczawińska podjęła się ambitnego zadania przeniesienia tekstu austriackiej noblistki na scenę. Wspólnie z grającą główną rolę Mileną Gauer stworzyły poruszające przedstawienie o kobiecości. Spektakl od soboty można oglądać na Marginesie w olsztyńskim Teatrze Jaracza.

Niekonwencjonalna forma monologu Jelinek sprawiła wiele kłopotów reżyserce i aktorce, ale z trudnego zadania wywiązały się znakomicie. Powstał nowatorski, a zarazem spójny i interesujący spektakl.

Milena Gauer wspaniale wcieliła się w rolę ikony, ale także zwykłej kobiety, która na co dzień zmaga się z dalekim od ideału własnym ciałem. Ma też problem z uzależnionym od seksu mężem. Co taka wspaniała, bogata, elegancka kobieta ma wspólnego ze zwykłymi dziewczynami? Wszystko.

W sztuce nie brakuje ostrych scen, choćby ta, gdy Milena Gauer wygłasza część monologu trzymając w ustach wielki sztuczny penis uosabiający Johna Kennedy'ego. Albo gdy się perfumuje, a na jej sukni zakwitają krwawe plamy. Aktorka pokazuje nieznane dotąd publiczności talenty: ogromną sprawność fizyczną - przez niemal godzinę wyprawia ze swoim ciałem niezwykłe sztuki - okazało się też, że świetnie śpiewa.

Na uwagę zasługuje scenografia wymyślna przez Izabelę Wądołowską.

Kto lubi nowości i eksperyment, a zarazem ceni przemyślane i wnikliwe adaptacje dobrej prozy powinien wybrać się na "Jackie".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji