Aktor honoris causa
- A niech was wszystkich diabli! - rzucił w piątek swoje ostatnie zdanie na scenie Teatru Współczesnego w Szczecinie ceniony aktor TADEUSZ ZAPAŚNIK. Od listopada poszedł na emeryturę.
"A niech was wszyscy diabli" to jedyne słowa, jakie wypowiada w "Moralności pani Dulskiej" Felicjan Dulski, którego rolą Tadeusz Zapaśnik [na zdjęciu] pożegnał się z teatrem.
Do Szczecina zrobił dwa podejścia: najpierw grał tu w latach 1971-1974 w Teatrach Dramatycznych, a w 1976 r. powrócił, wchodząc w skład tworzącego się zespołu Teatru Współczesnego. I od razu sukces. Za pierwszą zagraną na tej scenie rolę Toniego w "Jubileuszu" Redlińskiego (także pierwszej premiery w historii TW) dostał nagrodę na Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych we Wrocławiu. Dziś ma za sobą kilkadziesiąt ról, którymi można by obdzielić niejedną karierę aktorską.
- Łatwiej przychodziło mi pracować nad komediami - wspomina pan Tadeusz. - Ale kiedy przyszła pani Anna Augustynowicz, powiedziała mi, że czas już z tym skończyć i obsadziła mnie w roli Svena w "Naczelnym" Larsona. Po latach muszę przyznać, że choć takie role sprawiały więcej komplikacji, to przynosiły też więcej satysfakcji z pracy.
- Miałem bardzo dużo szczęścia, że był moim partnerem na scenie, a do tego przyjacielem - mówi aktor Jacek Polaczek. - Tadeusz jest człowiekiem o świetnym refleksie zawodowym i ogromnym poczuciu humoru. Ale w związku z tym był osobą, której niebezpiecznie było robić żarty, bo ten, który chciał zrobić mu dowcip, obrywał jeszcze bardziej.
Tadeusz Zapaśnik ma honorowy tytuł prezesa szczecińskiego ZASP-u. Na pożegnanie dyrekcja teatru przyznała mu też tytuł aktora honoris causa. Tymczasem on od 8 listopada grać będzie już inną rolę - dziadka. Wylatuje za ocean, by zamieszkać u córki w USA i cieszyć się półrocznym wnuczkiem Nicolasem.
Tadeusza Zapaśnika pamiętamy m.in. z ról: Chwistona w "Farsie mrocznych" de Ghelderode'a (wyróżnienie na Festiwalu Teatrów Polski Północnej w Toruniu w 1977 r.), Sajetana Tempe w "Szewcach" Witkacego (nagroda na Festiwalu Teatrów Polski Północnej w Toruniu, 1982 r.), Szwejka w monodramie "Przygody dobrego wojaka Szwejka" Haška, Orgona w "Świętoszku" Moliera (nagroda Bursztynowego Pierścienia).
- A Fredro na pewno stworzył Łatkę z "Dożywocia" z myślą, że kiedyś zagra go Tadeusz Zapaśnik - uzupełnia zestaw popisowych ról Zenon Butkiewicz, dyrektor