Artykuły

Opole. Rusza kolejna edycja Czasu Teatru

"Czas teatru" to impreza teatralna organizowana w Opolu co roku, na którą zjeżdżają się teatry z najbardziej nawet odległych zakątków świata. Młodzi aktorzy pracują najpierw przez tydzień nad wspólnym spektaklem na jakiś temat, a na koniec prezentują zarówno swoje autorskie dokonania, jak i owoc wspólnej pracy.

- I co roku mówię sobie, że to całe przedsięwzięcie jest nie do opanowania, ale potem się to udaje. Tym razem, odpukać, też tak będzie - zapowiada Krzysztof Żyliński, reżyser finałowego spektaklu podczas tegorocznego Czasu Teatru.

Mówi Krzysztof Żyliński

Anita Dmitruczuk: "W podróży" to temat samograj, zwłaszcza jeśli się ma aktorów z tak różnych zakątków świata.

Krzysztof Żyliński, reżyser: To prawda. Inspiracją dla nas były "Podróże Guliwera" Swifta, ale tak na prawdę temat potraktowaliśmy na rozmaite sposoby - od metaforycznego po przedstawienie poszczególnych krain z ich współczesnym kontekstem. Oczywiście okazało się, że różnice kulturowe, owszem, mają wpływ na to, jak młodzi aktorzy postrzegają ten temat. Dla Europejczyków na przykład metafora podróży to podróż przez życie, gdzie momentem początkowym są narodziny, a końcowym śmierć. Dla ludzi wschodu to droga jest celem samym w sobie. Z takich konfrontacji rzeczywiście wszyscy się od siebie uczymy. Co roku mówię sobie, że to całe przedsięwzięcie jest nie do opanowania, ale co roku się udaje. Tym razem, odpukać, też tak będzie.

Nowością na tegorocznym Czasie teatru ma być scena alternatywna.

Scena alternatywna to pomysł z tego roku. Kiedy aktorzy przygotowują się do kolejnego przedstawienia widzom coś trzeba zaproponować, ale to nie ma być tylko prosty wypełniacz czasu. Dlaczego przy okazji Czasu teatru nie miałyby się zaprezentować grupy taneczne, dlaczego ktoś nie miałby zorganizować happeningu, czy nie przeprowadzić na przykład zainscenizowanej partyjki gry w szachy. To mają być formy parateatralne, a Czas teatru ma być prawdziwym forum.

Ale to forum, mimo że istnieje w Opolu od ośmiu lat, ciągle ma problem z przebiciem się do szerszej świadomości.

Tak, ale to jest impreza organizowana przez stowarzyszenia i co roku zaczynamy zbierać na nią pieniądze od zera. Sponsorów, którzy chcieliby dołożyć się do niekomercyjnej imprezy kulturalnej jest w Opolu bardzo, ale to bardzo mało. Z kolei system grantów, o które możemy się ubiegać, działa tak, że jeśli dostaniemy pieniądze z wydziału kultury, to nie dostaniemy z promocji, a jak dostaniemy z promocji, to nie dostaniemy na przykład z wydziału spraw międzynarodowych. Poza tym to ciągle nie jest impreza, którą uznano by w Opolu za stałą, więc co roku nie wiemy, czy dostaniemy dofinansowanie, czy też nie. A działając na granicy budżetu na reklamę nas po prostu już nie stać. Mimo to co roku ludzie przychodzą na spektakle. To jest otwarta impreza na placu Wolności i może na nią przyjść każdy. To że jest niekomercyjna nie znaczy, że nie jest robiona profesjonalnie i to chyba przekonuje widownię.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji