Artykuły

POŻEGNANIE Danuta Mancewicz (24.11.1922-6.01.2008)

Zaledwie dwa miesiące temu, pod koniec października ubiegłego roku, spotkałem Danusię Mancewicz na pogrzebie naszej koleżanki Uli Hałacińskiej. Przyszliśmy ją pożegnać. Była bliska naszemu sercu. Długo potem po ceremonii rozmawiałem z Danusią. Była w dobrej formie. Nic nie wskazywało na to, że nas opuści. I oto nagle telefon z Instytutu Teatralnego z wiadomością, że Danusia Mancewicz nie żyje. Spędziłem z Nią wiele lat w teatrze. Najpierw w Teatrze Nowej Warszawy, a potem w Teatrze Klasycznym (obecnie Studio). Odżyły wspomnienia.

Drobna, delikatna blondynka, o ładnej buzi i dużym uroku osobistym. Utalentowana aktorka i sympatyczna koleżanka. Pojawiła się w Teatrze Nowej Warszawy (obecnie Teatr Rozmaitości) w latach 50. ubiegłego stulecia. Urodziła się w Bydgoszczy. Jej ojciec byl lekarzem stomatologiem W Jej rodzinie słowo "patriotyzm" miało szczególne znaczenie.W roku 1935 cała rodzina przeniosła się do Warszawy i zamieszkała na Żoliborzu. Tu Danusia uczęszczała do gimnazjum i tu zdawała maturę. Na Żoliborzu działała w różnych organizacjach młodzieżowych. W kółku recytatorskim zetknęła się z tak wybitnymi artystami jak Zofia Małynicz i Henryk Ładosz, którzy wywarli na Niej ogromne wrażenie. To od nich uczyła się pięknej mowy ojczystej. Działała w harcerstwie. W czasie okupacji niemieckiej jako 17-latka działała w konspiracji. Roznosiła bibułę, a potem jako łączniczka i sanitariuszka AK walczyła bohatersko w Powstaniu Warszawskim, zapisując piękną kartę w swoim życiorysie. W roku 1948 ukończyła Państwową Wyższą Szkolę Teatralną w Łodzi. Na scenie Teatru Wojska Polskiego debiutowała w roku 1947. Jeszcze jako studentka tej uczelni zagrała Pasierbicę w sztuce Samuela Marszaka "Dwanaście miesięcy". Z teatrem tym, już jako profesjonalistka związana była do roku 1949. Jej role w tym okresie to między innymi Disperanda w głośnej sztuce Jana Drdy "Igraszki z diabłem" w reż. i inscenizacji Leona Schillera. Potem była Elzą w "Rozbitym dzbanie" Kleista i Anią w "Bankiecie" Kazimierza Korcellego. Słyszałem od Janka Żardeckiego, Jej kolegi z roku, że po egzaminie dyplomowym kierownictwo Polskiego Radia złożyło jej propozycję związania się z tą instytucją. Chciano ją mieć u siebie na stałe, ale Danusia wybrała teatr, który bardziej ją fascynował. Od radia się jednak nie uwolniła. Współpracowała z nim latami, odnosząc sukcesy. Jej ciepły, pięknie brzmiący głos i znakomita dykcja zachwycały słuchaczy.

W roku 1949 w Łodzi dołączyła do grupy młodych, utalentowanych aktorów - Kazimierza Dejmka, Barbary Rachwalskiej i Janusza Warmińskiego, którzy jako pionierzy Teatru Nowego, stosując metodę wielkiego reformatora teatru rosyjskiego Konstantina Stanisławskiego, pragnęli stworzyć teatr socjalistyczny dla mas. Z Teatrem Nowym związana była do roku 1951. Zagrała Bożkę w pierwszej socrealistycznej sztuce czeskiej "Brygada szlifierza Karhana", Ankę w "Makar Dubrawa" Korniej-czuka, Halinę Nowak w sztuce Janusza Warmińskiego "Zwycięstwo" w jego reżyserii i Wierę w "Poemacie pedagogicznym" Makarenki. Taki byl wtedy repertuar. Miał służyć ludowi.

Kiedy minął pierwszy szał zwany socrealizmem i Teatr Nowy zmienił profil, Danusia była już w Warszawie w Teatrze Syrena u dyrektora Czesława Szpakowicza. Nie zagrzała tam miejsca. Interesował ją inny rodzaj teatru. Kiedy w roku 1955 Teatr Nowej Warszawy (dziś Rozmaitości) przy ul. Marszałkowskiej pod dyrekcją Stanisława Bugajskiego otrzymał drugą scenę w Pałacu Kultury, Danusia była już w naszym zespole. Na początek, na Marszałkowskiej zagrała w cieszącej się ogromnym powodzeniem nie najgorszej sztuce radzieckiej "Studencka miłość" w reż. Stanisława Bugajskiego, a na otwarcie nowego teatru w Pałacu Kultury, w dniu 22 lipca 1955 roku, jedną z dworek królowej w "Far-furce królowej Bony". Danusia szybko przyjęła się w zespole. Kolejne jej role to królewna Elza w "Dzikich łabędziach" w reżyserii Tadeusza Cyglera i Jeanette w sztuce Zdzisława Skowrońskiego "Ostatnia noc" w reżyserii Stanisława Bugajskiego. W roli Ewerysta Galois w tej sztuce debiutował na scenie w roku 1956 Zbigniew Zapasiewicz. W roku następnym zagrała Biankę w "Poskromieniu złośnicy" Szekspira w reżyserii Zbigniewa Sawana. W nowym sezonie 1957-58, już za dyrekcji Emila Chaberskiego, była Rusałką w "Bolesławie Śmiałym" Stanisława Wyspiańskiego w inscenizacji i reżyserii Emila Chaberskiego. Potem jeszcze Nastusią w "Złotych rękach" Wandy Żółkiewskiej, w sztuce o Wicie Stwoszu. Grała również w teatrach Olsztyna, Elbląga, Bielska-Białej i w Legnicy. Role pozawarszawskie to Pola w "Wassie Żeleznowej" Maksima Gorkiego, Panna Aniela w "Damach i huzarach" Aleksandra Fredry i Pani Soerensen w "Niemcach" Leona Kruczkowskiego. W Teatrze Polskim w Warszawie za dyrekcji Kazimierza Dejmka w latach 1982-1990 pracowała z aktorami nad emisją głosu i sprawowała pieczę nad słowem, mając w tej dziedzinie ogromne doświadczenie jako mistrzyni. Kilka razy spotkałem się z Danusią na scenie, ale najczęściej i najdłużej spotykaliśmy się w Polskim Radiu na Myśliwieckiej, nagrywając audycje dla dzieci i młodzieży u Maryny Żabczyńskiej, cudownej aktorki i wspaniałej koleżanki oraz u pań Klimy Krymkowej, Heleny Wiśniewskiej i pana Broniatowskiego. Chłopcy to Mietek Gajda, Zdzisio Słowiński ija, a dziewczyny, które wyspecjalizowały się w rolach chłopców i robiły nam konkurencję, to Danusia Mancewicz, Marysia Janecka, Kuma Kurylukówna, Ludka Łączyńska i Krysia Miecikówna. Danusia użyczała głosu w wielu bajkach m.in. w "Bolku i Lolku" i "Jacku i Agatce". Z Marysią Janecką dubbingowały film "O dwóch takich, co ukradli księżyc", użyczając głosu braciom Kaczyńskim. Wystąpiła również w kilku filmach. Ostatnią jej rolą okazała się Babcia Bogusia w 550. odcinku serialu telewizyjnego "M jak miłość". Kiedy go emitowano, Danusia już nie żyła. Żegnaj, Danusiu, droga moja. Nie martw się już o nic.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji