Artykuły

Będzie się działo na scenach w nowym sezonie! Cywińska wystawi sztukę Havla, Fiedor - powieść Brocha, Prus - "Wiele hałasu o nic" Szekspira. A Lasalle pokaże "Fałszywe służące" Marivaux - pisze Tomasz Gromadka w Rzeczpospolitej - Życiu Warszawy.

Jacquesa Lasalle'a polska publiczność zna już z "Tartuffe'a", zaś Maciej Prus gwarantuje mi, że będzie to w pełni szekspirowskie przedstawienie - mówi Jan Englert, dyrektor artystyczny Teatru Narodowego. Jego inscenizacja sztuki wielkiego Statfordczyka ma być wierna tekstowi i wydaje się, że będzie przeciwwagą dla okrojonego "Otella" według Agnieszki Olsten, sprzed dwóch miesięcy.

W drugiej części sezonu widzów czeka kolejne spotkanie z Mają Kleczewska, tym razem pokaże ona sztukę Petera Weissa "Marat/Sade". Czy będzie to spektakl równie kontrowersyjny co "Fedra"?

- Każdy artysta, który przemawia własnym językiem, póki nie zostanie uznany za geniusza, jest odbierany jako kontrowersyjny - dyrektor Englert broni Kleczewskiej przed krytyką. I żartobliwie dodaje: - Gdyby kiedyś Maja chciała mnie obsadzić, to jestem chętny.

Z kolei dyrektor naczelny i artystyczny teatru Studio Bartosz Zaczykiewicz znowu zaprosił do współpracy Marka Fiedora. Powstanie przedstawienie na podstawie powieści "Kusiciel" Hermana Brocha. Utwór jest obroną ludzkiej godności przed totalitaryzmem. Niemiecki autor jest obecny w polskim teatrze za sprawą spektaklu Krystiana Lupy "Lunatycy".

Między Wschodem a Zachodem

Nowego przedstawienia Lupy w Teatrze Dramatycznym, można spodziewać się dopiero w drugiej części sezonu. W połowie października rozpocznie się za to Międzynarodowy Festiwal Warszawa Centralna, planowany jako impreza cykliczna.

- Chcemy, aby był tu teatralny przystanek między Wschodem a Zachodem, na którym spotykają się różne koncepcje kultury i sztuki - mówi Dorota Sajewska, zastępca Pawła Miśkiewicza, dyrektora artystycznego teatru. Na festiwalu będzie można zobaczyć spektakle z Rosji, Niemiec, Grecji, USA, Kanady i Szwajcarii.

Ciekawie zapowiada się też premiera Pawła Miśkiewicza, "Alicja" na podstawie "Alicji w krainie czarów" i "Alicji po drugiej stronie lustra" Lewisa Carrolla. Nie będzie to jednak spektakl dla dzieci. Pomysłem reżyserskim jest wprowadzenie dwóch Alicji - starszej i młodszej. Pierwszą zagra Barbara Krafftówna [na zdjęciu], znana m.in. z "Kabaretu starszych panów" i "Czterech Pancernych i psa", drugą - młoda aktorka Klara Bielawka.

Zbuntowane siostry i słoneczni chłopcy

Teatr Ateneum obchodzi w tym roku 80-lecie i zaprasza widzów na uświetniające jubileusz premiery. Natalia Sołtysik, debiutująca w 2007 roku sztuką "Szafa" we Współczesnym, wystawi "Szarańczę", serbskiej dramatopisarki Biljany Srbljanović. Jedną z głównych ról zagra Katarzyna Herman. Izabela Cywińska, dyrektor artystyczny teatru, zaprezentuje zaś polską prapremierę sztuki Vaclawa Havla "Odejścia", podsumowującą jego karierę polityczną w wolnych Czechach.

Teatr na Woli kontynuuje wspieranie polskiej młodej dramaturgii. - Jest to ryzyko, ale szlachetne i mimo wszystko opłacalne - komentuje dyrektor Maciej Kowalewski.

Na zamówienie teatru powstał m.in. tekst Marka Modzelewskiego "Siostry przytulanki". Dramat można odnieść do zbuntowanych sióstr betanek z Kazimierza Dolnego, które nie uznały nowej przełożonej wybranej przez Watykan.

Teatr Współczesny zapowiada "Młodość". Krzysztof Zalewski zrobi spektakl na podstawie własnego scenariusza, zainspirowany Światowym Festiwalem Młodzieży z 1955 roku.

Natomiast w Teatrze Powszechnym jednak dojdzie do skutku premiera sztuki Neila Simona "Słoneczni chłopcy", ale nie w reżyserii Aleksandra Berlina, jak zapowiadano, tylko Macieja Wojtyszko. Będzie to opowieść o dwóch starych komikach. Zagrają ich Zbigniew Zapasiewicz i Franciszek Pieczka.

Janusz Józefowicz, zajęty przygotowaniami do sfilmowania "Metra", zdradził, że w Studiu Buffo zrealizuje musical dla młodzieży, w oparciu o teksty Maanamu.