Artykuły

Magdalena Piekorz wyreżyseruje musical w Teatrze Rozrywki, bohaterowie prozy Michała Witkowskiego wejdą na scenę Teatru Śląskiego, a w Bielsku-Białej na ścianie statecznego Teatru Polskiego pojawi się wulgarny napis. Przed nami ciekawy sezon - pisze Aleksandra Czapla-Oslislo w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Sezon ogórkowy na szczęście dobiega już końca. W teatrach trwają intensywne przygotowania do nowego roku artystycznego. Przed nami ponad 30 premierowych spektakli. Sporo wśród nich dramaturgii współczesnej. Perłą sezonu może okazać się premiera w Teatrze Śląskim - inscenizacja "Barbary Radziwiłłówny z Jaworzna Szczakowej" Michała Witkowskiego, który swojego bohatera powieści - pana Huberta - powołał do scenicznego życia w 2007 roku w autorskim monodramie "Barbara Radziwiłłówna Show" w TR Warszawa. Soczystą historię z przełomu lat 80. i 90. reżyserować będzie w Katowicach młody reżyser Jarosław Tumidajski (1980 r.). W Zabrzu w planach "Bardzo zwyczajna historia" wystawiona już w ponad 70 teatrach Rosji. To sztuka Mariji Łado (pseudonim autorki urodzonej w Kijowie Marii Aleksjejewny Miszurin), w której głównymi bohaterami są zwierzęta komentujące ludzką rzeczywistość. Na dobry początek w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu szwedzkie nawiązanie do "Kto się boi Virginii Woolf?", czyli dramatyczna kolacja na dwie pary u Larsa Norena w "Miłość to takie proste".

Z kolei w Teatrze Polskim zobaczymy "Napis" Geralda Sibleyrasa. Sztuka o obelżywym napisie, który zmącił spokój mieszkańców pewnego domu, kilka lat temu osiągnęła sukces we Francji, a potem podbiła inne sceny Europy. Ciekawe, co dla bielskiej sceny szykuje Artur Pałyga. Po udanym "Żydzie", który zagości niebawem na Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy, autor pisze kolejną sztukę szykowaną na koniec sezonu.

Nie zabraknie klasyki. Reżyser Krzysztof Prus w duecie ze scenografem Markiem Mikulskim chce rozmawiać z dzisiejszą publicznością "Don Kichotem" (Teatr Nowy w Zabrzu), a Grzegorz Kempinsky i Dariusz Wiktorowicz sięgają po historię "Cyrano" wg Rostanda (Teatr Zagłębia w Sosnowcu). Do łask wracają też dzieła Aleksandra Fredry: "Trzy po trzy" w Śląskim i "Zemsta" w Bielsku-Białej.

Lekkie farsy, które jak mało co zapełniają teatralne sale, o dziwo pojawią się na afiszu tylko dwa razy: "Mayday 2" w Teatrze Polskim i karnawałowe "Stosunki na szczycie" w Sosnowcu. Czy Teatr Śląski powtórzy sezon bez farsy, dowiemy się niebawem - pełna lista premier dyrektora Tadeusza Bradeckiego czeka na akceptację Rady Programowej i poznamy ją we wrześniu.

Jeśli chodzi o projekty kameralne, to ten sezon będzie należał do kobiet. W Polskim rodzinny dramat o umierającej matce i córce - z Grażyną Bułką, Barbarą Guzińską i Jadwigą Grygierczyk na scenie - oraz "Frida K." w wykonaniu Katarzyny Skrzypek. W Teatrze Rozrywki w październiku Anna Sroka w towarzystwie Włodzimierza Nahornego pojawi się w monodramie "Lady Day" z piosenkami Billie'ego Holidaya w nowym polskim tłumaczeniu oraz Maria Mayer z programem "Na końcu tęczy" o Judy Garland. Oba projekty zobaczymy na Małej Scenie, na której otwarcie Ingmar Villqist przygotował prapremierę swojej sztuki "Czarodziejka z Harlemu".

Dla miłośników sceny muzycznej będzie się liczył w tym sezonie jeden tytuł: "Olivere". Musical na podstawie historii Dickensa reżyserować będzie w Rozrywce Magdalena Piekorz. Choreografię przygotuje Jacek Badurek, a nowe tłumaczenie Daniel Wyszogrodzki. W chorzowskim repertuarze pojawi się jeszcze jeden tytuł musicalowy, który na razie pozostaje tajemnicą.

W Gliwickim Teatrze Muzycznym mniej intensywny sezon premier. - Mamy ponad 20 tytułów w repertuarze i publiczność, która chce się nimi nacieszyć - mówi dyrektor Paweł Gabara. Dlatego też teatr skupi się na zalewie dwóch projektach: w marcu rarytas dla nastoletniej publiczności - polska prapremiera "High School Musical", a w maju cenny spektakl dramatyczny przygotowany na festiwal: "Stara kobieta wysiaduje" z Anną Polony.

Na zdjęciu: spotkanie z Michałem Witkowskim w Teatrze Polskim we Wrocławiu, październik 2007 r.