Artykuły

Warszawa. " Nic co ludzkie" na Festiwalu Singera

Na tegorocznym festiwalu Warszawa Singera pojawiają się twórcy, którzy świeżym językiem próbują opowiadać o osobistym doświadczeniu kwestii polsko-żydowskich.

Jednym z nich jest Paweł Passini, współreżyser scenicznego tryptyku opartego na zeznaniach świadków pogromu kieleckiego, relacjach byłych więźniów Auschwitz -Birkenau oraz na fragmentach książki Jana Tomasza Grossa "Strach". Wyreżyserowane przez Passiniego, Łukasza Witta-Michałowskiego oraz Piotra Ratajczaka przedstawienie "Nic co ludzkie" warszawiacy mogą obejrzeć dziś wieczorem w Teatrze Żydowskim.

Passini, absolwent Wydziału Reżyserii warszawskiej Akademii Teatralnej, od lat podkreśla swoje judaistyczne korzenie. Na stronie pierwszego w Europie teatru internetowego neTTheatre, pisząc o zrealizowanym ze Stowarzyszeniem Teatralnym Chorea projekcie "Tehilim/Psalmy", który również będzie prezentowany w najbliższych dniach w Warszawie, przywołuje postać babki wykluczonej z rzeczywistości, która mimo wszystko zachowała dumę ze swojego pochodzenia. - Dwojra Gitla-Eugenia Passini, z domu Tykocińska, zdecydowała się jednak zostać w 1968r., chociaż właściwie wjej przypadku nie było mowy o żadnym jednak", ponieważ całe życie walczyła, żeby być u siebie - przekonuje Passini. - Nawet posadziła drzewo na podwórku. A podwórko było w centrum Warszawy, przy Nowym Świecie, niedaleko Alej Jerozolimskich, a drzewo było jarzębiną, taki nasz judeo-słowiański gorejący krzew.

W "Nic co ludzkie", w wyreżyserowanej przez siebie części, Paweł Passini pokazuje sytuację wykluczenia współczesnej dziewczyny, która nieoczekiwanie odkrywa własne żydowskie pochodzenie. Wszystko pozostaje pozornie takie samo, ale nagłe znajomi zaczynają zrywać kontakty albo popisywać się ironicznymi komentarzami Ot, nasze zwykle codzienne polskie piekiełko. Pokazane przez Passiniego bez gniewu i oceny, tonem niemal beznamiętnym, tym bardziej jednak poruszającym. Na przekór tym codziennym zjawiskom reżyser angażuje się też w projekty, które udowadniają, że możliwe jest porozumienie ponad podziałami, takie jak "Tehilim/Psalmy". Dla niego ten muzyczny projekt jest rodzajem komentarza do "Nic co ludzkie".

-Brama, w której prezentujemy to przedsięwzięcie, znajduje się w pobliżu knajpianego zagłębia przy Nowym Świecie - mówi. - Graliśmy go pierwszy raz w czerwcu, w trakcie Euro i pomiędzy muzykę psalmów, rytmy żydowskie i ugandyjskie, współczesne improwizacje wdzierały się nagle okrzyki kibiców, tworząc dopełnienie całej kompozycji.

***

Nic co ludzkie", reż. Paweł Passini, Piotr Ratajczak, Łukasz Witr--Michałowski, Duża Scena Teatru Żydowskiego, pi. Grzybowski 12/16, czwartek, godz. 21, bilety 40 zł, teL 0 22 850 56 56.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji