Artykuły

Francuskie popołudnie w teatrze

"Opowieści z ulicy Broca" Pierre'a Gripariego. "Kręciek i plankton" w reż. Jana Peszka w Teatrze Papierowym Wrocławskiego Teatru Lalek. Pisze Agnieszka Kołodyńska w Gazecie Wyboczej - Wrocław.

Wrocławski Teatr Lalek rozpoczął nowy sezon. Z przedstawienia przygotowanego przez Jana Peszka mali widzowie wychodzili z wypiekami na twarzach. Jaka może być lepsza rekomendacja?

W sobotę i niedzielę w cyklu "Teatr papierowy - sztuka czytania" zobaczyliśmy dwa premierowe przedstawienia na podstawie tekstów francuskich autorów w reżyserii i z udziałem Jana Peszka: jedno familijne ("Opowieści z ulicy Broca" Pierre'a Gripariego), drugie dla dorosłych ("Kręciek i plankton" Borisa Viana). Wybitny aktor konwencję teatru papierowego potraktował umownie, tworząc spektakle, w których czytanie jest częścią scenicznej gry. Nie ma tu statycznej deklamacji, aktorzy przechodzą płynnie z roli narratora w role postaci, ożywiając w ten sposób tekst. Robią to znakomicie, nie tracąc ani na chwilę kontaktu z młodą publicznością.

Peszek z licznych opowiadań Gripariego wybrał cztery: "Czarownicę z ulicy Mouffetard", "Zakochaną parę butów", "Dom wujka Piotra" i "Czarownicę z szafy na szczotki". Pierwsze, chwilami absurdalno-makabryczne, jest historią czarownicy, która by zachować wieczną młodość, musi zjeść dziewczynkę w sosie pomidorowym. Udaje jej się porwać małą Nadię, ale ta na szczęście ma brata, który ratuje ją z opresji. Pełna humoru historyjka jest najwierniejszą "Sztuce czytania". Z każdą kolejną opowieścią Peszek coraz bardziej oddalał się od ilustrowania tekstu. Wykorzystał proste zabiegi, jak czytanie przy świetle latarki czy przeciągnięcie nad publicznością szeleszczących frędzli, które są jak dotknięcie szaty ducha z nawiedzonego domu. Znakomicie odgrywane przez aktorów role myszki, rybek, notariusza, czarownicy z wielkim mopem na głowie i kupującego dom zamieniły "Czytanie" w pełnowymiarowy spektakl. Mali widzowie opuszczali widownię, nucąc pod nosem: "Czarownico, czarownico, co tam chowasz pod spódnicą?".

Po przerwie dzieci, już bez rodziców, oglądały wystawę teatrów papierowych z XIX wieku z kolekcji francuskiego lalkarza Alaina Lecucqa oraz oryginalne przedstawienie teatru papierowego z epoki - "Braci korsykańskich" według Aleksandra Dumas. W tym czasie dorośli zostali na widowni, by posłuchać czytanej przez aktorów prozy Borisa Viana, pełnej erotycznych treści satyry na imprezujące towarzystwo z wyższych sfer.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji