Artykuły

Bydgoszcz. "My Fair Lady" wraca do Opery Nova

Nowi twórcy, wykonawcy i zjawiskowa oprawa plastyczna, a do tego piosenki będące od lat muzycznymi hitami. Wdzięczna opowieść o uczonym Higginsie i ulicznej kwiaciarce po 15 latach powraca do Opery Nova.

- Nasza publiczność zapełnia sale na poważnych przedstawieniach operowych, ogląda na naszej scenie dramaty, miłości i zbrodnie, ale niejednokrotnie upomina się o coś lekkiego i przyjemnego - mówi Maciej Figas, dyrektor bydgoskiej Opery Nova. - Wpadliśmy więc na pomysł, by przygotować alternatywę dla tych, którzy bawiąc się w naszym gmachu, chcą oderwać się od szarej rzeczywistości.

"My Fair Lady" wraca do nas w zupełnie nowym kształcie i już w nowym gmachu opery. Na prośbę Figasa reżyserią zajął się znany już z bydgoskiego "Trubadura" Maciej Korwin. Ma on w swoim dorobku wiele doskonałych realizacji musicalowych. Od 1995 r. jest szefem Teatru Muzycznego im. Danuty Baduszkowej w Gdyni. Do repertuaru tego teru wprowadził światowe hity musicalowe, m.in.: "Evitę", "Wichrowe Wzgórza", "Atlantis", "Szachy", "Scrooge'a", "Draculę", "Piękną i Bestię", czy plenerową wersję "Jesus Christ Superstar".

Korwin zaproponował, aby współpracowała z nim Barbara Ptak. - To niezwykła kostiumolog. Dla naszej premiery zaprojektowała ponad dwieście niepowtarzalnych kostiumów - mówi reżyser.

Ptak znana jest ze współpracy z filmowcami, robiła kostiumy do produkcji m.in. Romana Polańskiego, Jerzego Kawalerowicza, Andrzeja Wajdy, Wojciecha Solarza i wielu innych. To jej dziełem były stroje bohaterów "Faraona", "Nocy i dni", "Ziemi obiecanej" czy "Noża w wodzie". Ale Ptak współpracuje też ze wszystkimi teatrami na Śląsku i innymi w Polsce oraz za granicą, m.in. w Niemczech i we Włoszech.

- Jej kostiumy świadczą o wnikliwej wiedzy, fachowości, wrażliwości malarskiej - mówi Jerzy Rudzki, scenograf. - Współpracowaliśmy już nieraz. Znałem dobrze jej prace i wiedziałem, że nasze projekty na pewno się pokryją, tworząc spójną całość.

- Zapraszamy widzów na przyjemne, kolorowe widowisko pełne humoru i pięknej muzyki - mówi reżyser.

Ostatni raz "My Fair Lady" realizowana była w Bydgoszczy 15 lat temu. Poprzednią realizację, jeszcze na deskach Teatru Polskiego, przygotował Andrzej Maria Marczewski. O scenografię zadbał wtedy Józef Napiórkowski, a za choreografię odpowiedzialny był Jerzy Wojtkowiak. Orkiestrą, obok Antoniego Grefa i Henryka Wierzchonia, dyrygował Maciej Figas, który jest kierownikiem muzycznym nowej realizacji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji