Artykuły

Lublin. Bajka Kołakowskiego u Andersena

Teatr im. Hansa Christiana Andersena, jako jedyna scena w Polsce, po raz drugi sięga po twórczość wielkiego polskiego filozofa Leszka Kołakowskiego [na zdjęciu].

Sama historia książeczki jest fascynująca i jak w soczewce, odbija się w niej duch dziejów. Pisze o tym sam autor: "Książeczka niniejsza została napisana w 1966 r. dla mojej córki i została złożona w wydawnictwie, które zamierzało ją ogłosić. Jednakże czujna cenzura naszej PRL-owskiej ojczyzny nie dopuściła do tego, by utwór, który groził tak złowrogimi skutkami dla całej ludzkości, został ogłoszony. Skonfiskowany tekst leżał więc gdzieś ". Książeczkę Kołakowskiego "Kto z was chciałby rozweselić pechowego nosorożca" wydała najpierw podziemna Oficyna Literacka - i dopiero w 2005 r. ta zapomniana bajeczka doczekała się "normalnej" publikacji w wydawnictwie Muchomor. Bajkowe jest już samo dociekanie, co cenzorów tak przejęło w bajce o nosorożcu, który chciał latać! W tej kwestii Jarosław Mikołajewski, recenzent "Gazety Wyborczej", pisał wówczas: "Książka profesora - historyjka zakończona wierszykiem - zawiera naukę prostą i uniwersalną, równie szkodliwą co nieszkodliwą dla wszystkich systemów politycznych i reżimów świata: zamiast zazdrościć innym umiejętności, których nie posiadamy, lepiej docenić piękno daru, który otrzymaliśmy sami. Nosorożec, zamiast płakać nad brakiem skrzydeł, mógłby na przykład docenić swój róg".

Przypomnijmy, że Leszek Kołakowski, kierownik katedry marksizmu-leninizmu na Uniwersytecie Warszawskim, po przełomie w 1956 r. stał się jednym z najbardziej dokuczliwych krytyków systemu komunistycznego i władz polskich. W 1968 r. władze nałożyły na niego zakaz wykładania i publikowania. Wyjechał z kraju i osiadł w Londynie, pracując na Uniwersytecie Oksfordzkim, przez dwadzieścia lat był wykładowcą prestiżowego All Souls College. Jeden z najwybitniejszych europejskich intelektualistów naszych czasów, który pracę naukową potrafi jak nikt łączyć z publicystyką, a także - umie zachować humor i dystans. Jest mistrzem igraszek i łamigłówek intelektualnych, podawanych z fascynującą i urokliwą nutą ironii, którą zna każdy, kto czytał "Klucz niebieski albo opowieści budujące z historii świętej zebrane ku pouczeniu i przestrodze" czy też książkę "Czy diabeł może być zbawiony i 27 innych kazań".

Teatr Andersena w 1998 r. przeniósł na scenę "Opowieści z Lajlonii dla dużych i małych" Kołakowskiego w reżyserii Ewy Sokół-Maleszy, zdobywając za spektakl nagrodę na festiwalu we Wrocławiu. Teraz za bajeczkę Kołakowskiego "Kto z was chciałby rozweselić pechowego nosorożca" bierze się Ireneusz Maciejewski (premiera już 11 października), który w Lublinie dwa lata temu zrobił "Idziemy po skarb" Janoscha (była to jego praca dyplomowa kończąca studia teatralne).

Utwory Leszka Kołakowskiego wystawiano w Polsce kilkanaście razy, m.in. Białostocki Teatr Lalek przygotował "Rozmowy z diabłem".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji