Wałbrzych. Drugi odcinek "Rodziny Iglaków" u Szaniawskiego
25 października na Scenie Terenowej Teatr im. Szaniawskiego pokaże drugi odcinek spektaklu "Rodzina Iglaków" [na zdjęciu].
Losy "Rodziny Iglaków" doczekały się drugiego odcinka. Spektakl autorski Majewskiego i Pilgima to jedna z ciekawszych propozycji sceny teatralnej. Nowe horyzonty, sugestywna opowieść, świetna muzyka - to stanowczo za mało by opisać to co będzie się działo podczas najbliższej premiery.
Iglaki to niewątpliwie pionierzy decentralizacji. Swym ekscentryzmem próbują zmienić szarą rzeczywistość Wałbrzycha. Skład rodzinki pozostaje bez zmian. I tym razem na scenie zobaczymy dziadka, ojca, matkę i dwóch braci - z czego jeden nie wyjdzie z undergroundu.
- Klan mimo licznych protestów nie wyniósł się z miasta, choć przez dłuższą chwilę w ogóle nie było o nim słychać - mówi dyrektor artystyczny Teatru Dramatycznego Sebastian Majewski. - Iglaki skomentują na scenie, to co zdążyło się wydarzyć od maja do października bieżącego roku. To co pokazaliśmy w pierwszym odcinku, będziemy skutecznie rozbijać. Skierujemy się raczej w stronę telenoweli- dodaje.
Szczególnie mocno zaznaczonym wątkiem będzie komentarz do wojny w Gruzji. Ważnym wydarzeniem, które wprowadzi nieco zamieszania w szeregi domowników, okażą się anonimowe listy. Ich treść jest różna. Najczęściej jednak pojawiają się w nich żądania wzywające do opuszczenia Wałbrzycha przez rodzinę. Państwo Iglakowie otrzymują również korespondencję od władz miasta z informacją o rozwodzie Wałbrzycha z miejscowymi kopalniami. Z tego powodu odbędą się przyjęcia rozwodowe.
- "Rodziną Iglaków zakończymy październik. Przed nami jednak kolejne projekty. W listopadzie wystawimy premierę "Opętanych". Czekają nas także VI Fanaberie Teatralne, poprzedzone sceną WROSTJA oraz wałbrzyskim pomostem teatralnym. Ich organizacja nie odbyła by się bez patronatu prezydenta Piotra Kruczkowskiego - opowiada Danuta Marosz, dyrektor placówki.
