Jelenia Góra. Letnia Opera Karkonoska
Małgorzata Mierczak, polska śpiewaczka urodzona w Karpaczu, a od dawna mieszkająca w Strasburgu, przeszukując stare niemieckie archiwa odkryła wiele zapomnianych, a niezwykle popularnych w XIX wieku oper i pieśni poświęconych legendarnej postaci Ducha Karkonoszy, czyli Liczyrzepie.
Ponad 5 lat temu z inicjatywy pieśniarki powołano Stowarzyszenie Artystyczne działające na rzecz przypomnienia tamtej muzyki w miejscach, które ją inspirowały. Rokrocznie podczas letniego festiwalu Małgorzata Mierczak organizuje z coraz większym rozmachem różne imprezy muzyczne, nie tylko w Karpaczu, Jeleniej Górze, ale także po czeskiej stronie gór.
Kolejne lato było bardzo udane, bowiem w warsztatach śpiewaczych i występach oprócz mieszkańców regionu brało udział liczne grono gości z zagranicy.
Dużym wydarzeniem był występ grupy rosyjskiej z towarzyszeniem orkiestry Filharmonii Jeleniogórskiej w przedstawieniu kostiumowym "Kolory i dźwięki słowiańszczyzny" opracowanym przez Małgorzatę Mierczak. Po raz kolejny uczestnicy Muzycznego Ogrodu Liczyrzepy korzystali z doświadczeń wytrawnych śpiewaków i nauczycieli, w tym znanej śpiewaczki niemieckiej Ingrid Kremling. Imprezy odbywały się w różnych salach, w tym w dolnośląskich pałacach. Po raz pierwszy śpiewano i koncertowano w pałacu Bukowiec. Z jego tarasu spoglądały niegdyś na góry sławy europejskie, w tym sam Goethe, który bywał gościem hrabiny von Redden, fundatorki sławnej świątyni Wang.
Tegoroczne lato przybliżyło region do celu, jakim jest powstanie Letniej Opery Karkonoskiej. Małgorzata Mierczak, która, nawiasem mówiąc, występowała również w naszym mieście z Filharmonią Szczecińską, udowodniła, że ważne są nie tylko dobre pomysły, ale konsekwentna praca nad ich urzeczywistnieniem. Festiwal jej pomysłu organizowany jest od lat przez grupę zapaleńców niewielkimi środkami, ale z roku na rok zyskuje dodatkowych sprzymierzeńców. O operze pod Śnieżką będzie w Polsce coraz głośniej.
