Artykuły

Zaczęło się od Turnaua

- Bardzo się cieszę, że Krzysztof Jasiński dał mi taką szansę. Lubię śpiewać i łączyć to z aktorstwem, a tu są aktorzy, muzyka na żywo, śpiew, ruch, jest wszystko, co lubię. To kolejna nowa rzecz, jaką robię w życiu - o swoim udziale w spektaklu "Zakochany Paryż" w Kieleckim Centrum Kultury mówi JOANNA KULIG, krakowska aktorka.

Rozmowa z JOANNĄ KULIG [na zdjęciu w filmie "Środa, czwartek rano"], aktorką i piosenkarką:

Ten rok i miniony może pani zaliczyć do bardzo udanych, dwie nagrody i to znaczące, to dużo jak na aktorkę na początku kariery.

- Tak, sukcesów się posypało i bardzo się cieszę, że moja praca została doceniona.

A zaczęło się 11 lat temu, od "Szansy na sukces". Pamięta pani jeszcze?

- Oczywiście, miałam 15 lat, gdy wygrałam "Szansę", której gościem był Grzegorz Tumau.

Jak pani do niej trafiła?

- Byłam w ósmej klasie i śpiewałam na akademii w mojej Szkole Podstawowej w Tyliczu. To było podziękowanie dla firmy, która fundowała mojej szkole boisko. Usłyszała mnie Małgorzata Komorowska, spodobałam się i to ona powiedziała mi o eliminacjach do "Szansy". Pojechałam, wygrałam, a potem już wiadomo. Zaprzyjaźniliśmy się z Grzegorzem. Nawet nagrałam niewielką solówkę na jego płycie i Grzegorz zaprasza mnie, gdy organizuje jakiś koncert A ostatnio śpiewałam na ślubie - w parodii wesela byłam panną młodą, biorę też udział w koncertach urodzinowych.

Wiele osób do dzisiaj pamięta pani głos z piosenki "Między ciszą a ciszą"?

- Owszem, zapadłam ludziom w pamięć i bardzo mnie to cieszy. Przyznaję, że to było takim motorem napędowym dla mnie. Osiem lat temu przeniosłam się do Krakowa.

I zostawiła pani fortepian, bo przecież uczyła się pani grać na tym instrumencie.

- Ale zaczęłam późno, bo w VII klasie szkoły podstawowej, więc skończyłam w drugiej klasie technikum, bo najpierw uczyłam się w technikum hotelarskim, żeby mieć maturę. Kiedy dostałam się w Krakowie do szkoły średniej na kierunek wokalny, przeniosłam się z Tylicza i już zostałam. Chodziłam do technikum i popołudniowej szkoły muzycznej, ucząc się śpiewu solowego i gry na fortepianie, więc nie zostawiłam go tak całkiem. Potem zdawałam do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, udało się za drugim razem.

Chciała pani być śpiewającą aktorką?

- Chciałam być wokalistką z umiejętnościami aktorskimi. Na trzecim roku zadebiutowałam na scenie Starego Teatru w "Śnie nocy letniej" i zrobiłam zastępstwo za Sonię Bohosiewicz w "Sto lat kabaretu", a w wakacje po wygranym castingu zagrałam w filmie fabularnym. Potem przyszły kolejne role, dostałam etat w Starym Teatrze. Potem były kolejne filmy i nagrody, teraz w Starym gram gościnnie, jestem wolnym strzelcem.

Jak trafiła pani na plan filmu "Środa, czwartek rano" Grzegorza Packa, za udział w którym dostała pani dwie ważne nagrody?

- Z castingu. Grzegorz przyszedł do szkoły teatralnej, wzięłam udział i wygrałam.

Jak się z nim pracowało?

- To była przygoda, bo ja bardzo mało miałam do czynienia z aktorstwem i to był eksperyment. Wiele pracy w to włożyłam, wiele serca, więc bardzo się ucieszyłam, gdy zostało to docenione. A Grzegorz był debiutantem w filmie fabularnym, wcześniej za filmy dokumentalne dostał wiele nagród. Na planie było wiele improwizacji, w jednej ze scen - na bazarze, kiedy kręciliśmy kontrolę handlujących, sprzedawcy nie mieli pojęcia, że to film. Reagowali więc bardzo spontanicznie. Jeden z nich, handlujący nożami, rzucił się mi na pomoc.

A udział w rewii w Kielcach? Jak pani ocenia?

- Bardzo się cieszę, że Krzysztof Jasiński dał mi taką szansę. Lubię śpiewać i łączyć to z aktorstwem, a tu są aktorzy, muzyka na żywo, śpiew, ruch, jest wszystko, co lubię.

A spotkała się pani z piosenką francuską, z ich kabaretami?

- Nie, jest to zupełna nowość. Obejrzałam "Mouline Rouge" z Nicole Kidman, żeby się trochę zainspirować. Dla mnie jest to dziwne, kolejna nowa rzecz, jaką robię w życiu.

To pierwszy pobyt w Kielcach?

- Tak, i jestem zachwycona tym, jak Kielce dbają o artystów. Czuję się tu doskonale pod każdym względem. I cieszę się, że realizuje się tu spektakl muzyczny, bardzo tego brakuje. Inne miasta powinny brać przykład z was.

Dziękuję za rozmowę.

Joanna Kulig

Ma 26 lat. Wokalistka, aktorka filmowa i teatralna, absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, związana z Teatrem Starym w Krakowie. Laureatka "Szansy na sukces". Otrzymała nagrodę Jantar 2008 za najlepszy debiut aktorski na 27. Festiwalu Filmowym Młodzi i Film, za film "Środa, czwartek rano" w reżyserii Grzegorza Packa, a rok wcześniej za tę samą rolę Nagrodę Prezydenta Miasta Gdyni przyznaną przez jury 32. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Występuje w rewii kabaretowej "Zakochany Paryż'', przygotowanej w Kieleckim Centrum Kultury.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji