Artykuły

Wiedza ukryta w bajce

"Gry w klasy - Komnata cieni" w reż. Jacka Malinowskiego w Teatrze im. Węgierki w Białymstoku. Pisze Marta Jasińska w Kurierze Porannym.

"Komnata Cieni" to spektakl dynamiczny i pełen humoru. Przedstawienie zrobione zostało z myślą o młodych widzach, ale oczaruje też dorosłych.

W ubiegłym roku była "Wielka Garderoba". Przedstawienie obejrzało około 7000 widzów: uczniów i nauczycieli podlaskich szkół. Przyszła pora na drugą odsłonę przygód Wespazjana i Maurycego. "Komnata cieni" już cieszy oczy i uszy młodych widzów. - Takie przedstawienia moglibyśmy oglądać codziennie, zamiast lekcji - mówili uczniowie po obejrzeniu spektaklu. - Najbardziej podobała nam się kobieta-duch, opiekunka tego teatru.

Mowa o teatrze średniowiecznym. To o nim opowiadają bohaterowie, tocząc jednocześnie walkę, w której stawką jest istnienie czasów średnich na kartach historii.

"Komnata Cieni" to druga edycja cyklu bezpłatnych spektakli edukacyjnych "Gry w Klasy", organizowanych przez Teatr Dramatyczny. Reżyserem i autorem scenariuszy obu spektakli jest Jacek Malinowski.

Magiczne słowa

Przedstawienie jest niezwykle dynamiczne, co sprawia, że skutecznie przyciąga uwagę młodych widzów. Scenografia skromna, raczej umowna, jednak ożywiona światłem i projekcjami wideo, doskonale spełnia swoje zadanie - wprowadza obecnych w mroczny i nieco magiczny klimat epoki.

Efekty specjalne robią na uczniach spore wrażenie. Bardziej jednak porywa ich żywiołowa gra aktorów i tekst sztuki. Wypowiadane kwestie pełne są trudnych, nieznanych terminów. W bajce jednak słowa takie jak "misterium" czy "moralitet" brzmią niezwykle tajemniczo i magicznie. Zachęcają do tego,

by je zapamiętać i odkryć ich znaczenie. - Chodzi o to, by pozostawić w dzieciach jakieś pytania - mówi Jacek Malinowski, reżyser spektaklu.

Przed nami jeszcze wiele epok

Maurycy (Rafał Olszewski) i jego mistrzunio Wespazjan (Bernard Bania) wciągają widzów w swoją przygodę. Uczniowie mają wrażenie, że w mrocznej komnacie znajdują się razem ze swoimi bohaterami. Żywo reagują na to, co się dzieje na scenie.

To nauka poprzez rozrywkę na wysokim poziomie. A takiej rozrywki dla dzieci, jak wiemy, brakuje. Za nami antyk i średniowiecze. Do przerobienia jeszcze sporo epok. - W planach mamy kolejnych pięćdziesiąt odcinków - żartuje Monika Bania, koordynatorka projektu "Gry w klasy". Autor scenariuszy zapewnia, że w głowie ma jeszcze wiele pomysłów. Kto wie, może po takich spektaklach uczniowie chętniej chodzić będą do teatru niż do kina?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji