Artykuły

Teatr i "Studio 2". Na telewizyjnym ekranie

Na początek - kilka refleksji o spektaklu "Jegor Bułyczow i inni" pokazanym w poniedziałkowym Teatrze TV. Sztuka ta rozgrywająca się w przededniu wybuchu rewolucji ukazuje kruchość podstaw, na jakich zbudowany był mieszczański świat carskiej Rosji, swoistą hierarchię wartości, w której jedynie liczyła się moc nabywcza pieniądza, degrengoladę moralną kupieckich warstw średnich, a także przedstawicieli Kościoła. Bohater, którego śmiertelna choroba nieoczekiwanie staje się czymś w rodzaju probierza odsłaniającego prawdziwe twarze wszystkich członków rodziny, buntuje się nie tylko przeciw swojej bezsilności i zastojowi w interesach. On nieoczekiwanie musi zdać sobie sprawę, z tego, iż nadchodzące rewolucyjne przemiany oznaczają zarazem koniec świata wartości, w którym do tej pory żył. Także - koniec określonego porządku społecznego. Kontakt z Mełaniją i Pawłinem, najbardziej gorliwymi obrońcami starego świata, odsłania mu w całej rozciągłości nicość moralną tego porządku, w którym wszystko podporządkowane jest jednemu celowi, w którym wartość człowieka mierzy się jedynie zdolnościami do pomnażania kapitału. Końcowa scena sztuki - śmierć bohatera - oznacza zarazem początek rewolucji, nieuchronności nowego...

Sztuka Gorkiego uzyskała interesujący kształt telewizyjny. Głównym walorem tej inscenizacji jest znakomita rola Tadeusza Łomnickiego - kupca Bułyczowa. Jego bohater jest nie tylko rosyjskim kupcem pełnym rozmachu w postępowaniu, przewidującym i pełnym inicjatywy, równie zaborczym w interesach, co i w używaniu życia, ale przede wszystkim postacią czującą, umiejącą wyciągać prawidłowe wnioski z sytuacji, w których uczestniczy. Łomnicki pokazał pewną charakterystyczność swego bohatera, ale także dał przejmujący w sensie psychologicznym portret kliniczny umierania człowieka, który do końca ma świadomość swej niedalekiej śmierci.

Bardzo ciekawie zarysowane zostały także niektóre postacie II planu. Na najwyższe pochwały zasługuje zwłaszcza epizod Tadeusza Fijewskiego, który w roli starego człowieka z trąbą, nabierającego ludzi na leczenie, dał prawdziwy popis aktorstwa. Ciekawą rolę stworzyła także w napisanej jakby dla niej roli Mełanii - Zofia Rysiówna. Była w jakiś sposób demoniczna, a zarazem umiała pokazać wszystkie "ludzkie" namiętności i słabości, jakie skrzętnie ukrywała przed światem. Nie ulega wątpliwości, te "Dni Kultury Radzieckiej" znalazły w ten sposób także i w telewizji swoje znakomite zakończenie.

I z zupełnie innej dziedziny - wrażenia z nadanego w kolejną wolną sobotę "Studia 2". Nie chcę powtarzać pochwał, które przewinęły się na temat koncepcji tego programu niemal w całej prasie. Warto jednak poświęcić większą uwagę właśnie temu blokowi programów, gdyż jak mi się wydaje, był najlepszy ze wszystkich, które do tej pory przygotowano. W czym rzecz? Przede wszystkim w pewnym pomyśle nadrzędnym, którym stało się tu opracowywanie, wspólne zresztą z telewidzami - piosenki kibica, dodajmy - wzorowego kibica. Byliśmy świadkami pewnego procesu tworzenia, a zarazem uczestniczyliśmy w świetnej zabawie. Brawo za ten pomysł!

Kolejne wyrazy uznania należą się autorom programu za wspaniałe reportaże i spotkania z interesującymi ludźmi. Dawno nie zdarzyło się nam oglądać reportażu tak ciekawie przygotowanego, jak o Leonidzie Telidze. Rzecz w tym, iż nicią przewodnią tego materiału była po prostu realizacja marzenia, do której bohater przygotowywał się całe życie... A co dawało mu ziszczenie się tego marzenia? Sprawdzenie samego siebie, swojej siły i możliwości działania. Nie ulega wątpliwości, że po raz pierwszy pokazano Leonida Teligę w taki właśnie sposób, jakby celowo odrywając od niego etykietkę bohaterstwa, dzięki czemu zaprezentował się jako człowiek o niezwykłej skali wrażliwości, mądry i wszechstronnie przygotowany do życia. Czy nie stał się nam przez to po prostu bliższy?

Galerię interesujących bohaterów współczesności wzbogacili także: jeden z ratowników - którzy ugasili pożar w kopalni "Manifest Lipcowy", młody naukowiec pasjonujący się sprawami swojej dziedziny wiedzy, inicjator słynnej akcji popularyzacji muzyki w Wielkopolsce. Myślę, że ten wybór ze wszech miar zasługiwał na pochwałę, mieliśmy bowiem informacje o ludzkich działaniach w dziedzinach życia, i każde z nich wymagało zarówno ogromnej aktywności, jak i pasji społecznikowskiego działania. Jakiż to znakomity przykład dla młodzieży! Dodajmy: podany atrakcyjnie, zmuszający do myślenia.

Osobnym kącikiem był wieczorny reportaż z Łódzkich Targów Estradowych, który ujawnił nicość polskiej rozrywki. Zarówno forma tego obfitującego w znakomite spostrzeżenia odnoszące się do osobliwego "stylu bycia" polskich artystów - materiału, jak i jego zawartość - pokazująca pionowy przekrój przemysłu zajmującego sie zawodowym "rozrywaniem" społeczeństwa - ujawniły nieprzeciętny zmysł obserwacyjny i talent autora. Znakomitym leitmotywem było zawołanie konferansjera tegorocznych Targów: "każdy kompromituje się na własny rachunek". Zbudowanie wokół tego hasła filmu, w którym mogliśmy się przyjrzeć jak w lustrze, my - i nasza rozrywka, przyniosło efekty nader wymowne. A że w ogóle w światowej rozrywce, jak to ujawnił koncert Eurowizji, dzieje się bardzo źle, więc też materiały o rozrywaniu ludzi nie były wcale takie rozrywające,

Ale dość. W końcu było także coś i rzeczywiście ku rozweseleniu, jak choćby recital "weterana" Adamo czy spotkanie ze śliczną Klarą z Węgier. Chciałabym jednak zwrócić uwagę jeszcze na jeden ważny element tego programu. Coraz częściej spotykamy w TV nazwiska młodych realizatorów, jak choćby Z. Rebzdy, autora reportażu o "Targach", którzy są niedawnymi wychowankami łódzkiej PWSFTViT. Cieszą nas bardzo nie tylko ich programy wprowadzające nieco świeżej krwi do TV, ale także sam fakt, że przyszła do pracy nowa generacja twórców i realizatorów ze znakomitym fachowym przygotowaniem i pasją do pracy. Z uwagą będziemy obserwować ich następne programy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji