Artykuły

Łódź. "Czarodziejski flet" w Wielkim

Plakat przyciąga uwagę i robi wrażenie. Wirujące, piękne nagie ciała rekomendują premierową inscenizację "Czarodziejskiego fletu" Mozarta. W sobotę i w niedzielę pierwsze spektakle, a w drugi dzień Bożego Narodzenia - Premiera z "Expressem".

W święta na łódzkich scenach nic się nie dzieje, a w Teatrze Wielkim kolejny raz umawiamy się na spektaklu. Zostały tylko pojedyncze bilety, ale można już także kupować wejściówki (bez wyznaczonych miejsc). W piątek, zgodnie z życzeniem Czytelników, powtórzymy kupon, by mogli go wypełnić i wziąć udział w losowaniu upominków ci, którzy wcześniej zapewnili sobie miejsca.

Zapowiada się intrygująca premiera.

Jak mówi Tadeusz Kozłowski, szef muzyczny Teatru Wielkiego, nazwiska realizatorów pozwalają sądzić, że nie będzie to tradycyjna inscenizacja. Po długiej nieobecności (w 1994 roku realizował "Holendra tułacza" Wagnera) jako reżyser i scenograf na łódzką scenę operową wraca Waldemar Zawodziński (dyrektor artystyczny Teatru im. Jaracza). "Wywodzić dramat z innej materii: z muzyki" - tak określił ideę pracy na scenie operowej.

Stronę muzyczną mozartowskiego arcydzieła przygotowuje Łukasz Borowicz. 31-letni artysta (tegoroczny laureat Paszportu "Polityki") po raz pierwszy pracuje z łódzkim zespołem. Dyrygował wieloma zagranicznymi orkiestrami, współpracuje m.in. z Filharmonią Narodową, Sinfonią Varsovia. Od ubiegłego roku jest dyrektorem artystycznym Polskiej Orkiestry Radiowej.

Pełen znaków i symboli "Czarodziejski flet" to wyzwanie dla autora kostiumów. Maria Balcerek (świetną wystawę jej kostiumów można obecnie oglądać w Centralnym Muzeum Włókiennictwa) wyznaje, że marzyła o tej operze - zapowiada, że zaskoczy widownię, że nastrój będzie mroczny.

Główne partie w dziele, którego "tajemnica polega na tym, że przemawia do ludzi w każdym wieku. Jest bajką dla naiwnych dzieci i dramatem o stanie świata dla filozoficznych głów", przygotowują: Robert Ulatowski i Grzegorz Szostak (Sarastro), Krzysztof Marciniak, Dariusz Stachura, Aleksander Zuchowicz (Tamino), Monika Cichocka, Dorota Wójcik (Pamina), Andrzej Kostrzewski, Przemysław Rezner (Papageno), Małgorzata Kustosik, Agnieszka Makówka (Papagena). Zawsze fascynująca postać Królowej Nocy należy do Joanny Woś i Joanny Moskowicz, współpracującej z Łodzią solistki Opery Wrocławskiej.

Sobotnią premierę poprzedzi otwarcie wystawy "Marcella Sembrich-Kochańska, w 150-lecie urodzin". Ekspozycja realizowana pod kuratelą Juliusza Multarzyńskiego, mistrza fotografii teatralnej, i prof. Małgorzaty Komorowskiej, prezentuje dokonania pierwszej divy operowej w historii nowojorskiej MET - pierwszej Królowej Nocy na sławnej scenie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji