Artykuły

Gwiazda, śpiew i flamenco

Jest już nie tylko uznaną i znaną śpiewaczką w Łodzi, ale w całym kraju, bowiem dyrektorzy pozostałych scen operowych bardzo chętnie zapraszają ją na gościnne występy - sylwetka DOROTY WÓJCIK.

Dorota Wójcik [na zdjęciu], czołowa gwiazda Teatru Wielkiego w Łodzi, występowała już w całej Europie. 6 listopada br" wspaniale zaprezentowała się na koncercie z okazji Dni Kultury Polskiej we Francji, występ miał miejsce w Monte Carlo, wśród osobistości tego małego państwa oklaskiwał łódzką śpiewaczkę następca tronu książę Albert.

Na widowni bardzo bogaci ludzie, wyższe sfery z tytułami, może mniej znający się na muzyce poważnej i klasycznym śpiewie, ale z pewnością osłuchani, mający, na co dzień kontakt z największymi artystami świata. Wśród nich premier Monaco, ambasador Polski z żoną i sam książę Albert.

Maestra Żylis-Gara

Wielka polska śpiewaczka Teresa Żyh&Gara, od 20 lat, mieszka w Monaco, prowadzi w Monte Carlo mistrzowską klasę śpiewu, a do jej podopiecznych należy m.in....Dorota Wójcik. To dzięki niej, łódzka sopranistka znalazła się w Monaco, bowiem maestra na tyle w nią uwierzyła, że zaprosiła ją do koncertu. Wystąpiła w dwóch kreacjach: czarnej i czerwonej. 'W pierwszej zaśpiewała arię z opery "Łucja z Lammermooru", w drugiej arię z "Traviaty", wykonała także polską pieśń "Rajski ptak". Okropnie się denerwowała, bo wiedziała, przed jakim towarzystwem przyszło jej występować, ale wielkie brawa szybko ją uspokoiły. Koncert odbywał się w ekskluzywnym Hotelu De Paris w Sali Empire. Wokół wszędzie przytłaczające bogactwo, wielki przepych, ekskluzywna iluminacja, świat baśniowy. Kolacja wydana po koncercie, uświadomiła polskiej artystce, że są konwenanse, których trzeba przestrzegać i przebywanie wśród tamtych ludzi na dłuższą metę byłoby męczące.

10 razy Traviata w Holandii

Po zaśpiewaniu w "Napoju miłosnym" w Teatrze Wielkim w Łodzi, pojechała do Holandii, na pierwsze przedstawienie "Traviaty". W sumie zaśpiewała ich 10, firmowała je Opera Nova z Bydgoszczy. Wcześniej nie śpiewała nigdy partii Violetty w "Traviacie", ale miała ją przygotowaną pod wokalnym patronatem Teresy Żylis-Gary. Marzenia spełniły się, triumfowała w Holandii jako Yioletta. W recenzjach podkreślano, że nie tylko przepięknie śpiewała, ale stworzyła postać i jest świetną aktorką. Holenderską "Traviatę" zaśpiewała w dobrym momencie zawodowym. Teraz czekamy w Łodzi na jej interpretację partii Violety.

Od Micaeli do Lukrecji

Na łódzkiej scenie operowej debiutowała w partii Micaeli w "Carmen". Była na V roku studiów wydziału wokalno-aktorskiego Akademii Muzycznej w Łodzi. Micaelę w "Carmen" zaśpiewała w wielu inscenizacjach i objechała z nią kawał świata. Ma do niej wielki sentyment. Szalenie efektownie wypadła w roli Małgorzaty w "Fauście". Była to jej pierwsza główna rola. Tuż po niej wcieliła się w Małgosię w baśni muzycznej "Jaś i Małgosia". W "Czarodziejskim flecie" zaśpiewała trudną technicznie partię Paminy, która była dużym wyzwaniem wokalnym. W "Cyganerii" była uroczą, liryczną, chorą na gruźlicę Minii. Ostatnio widzieliśmy ją w partii Elwiry w "Purytanach" i Adi-y w "Napoju miłosnym" (obie partie koloraturowe). Teraz przygotowuje tytułową Lukrecję Borgię i zdaje się być do tej roli wyjątkowo predystynowana. W dorobku artystycznym ma także partię musicalową w "Porgy and Bess" (wersja koncertowa), którą zadziwiła melomanów, bo jej możliwości wokalne okazały się szersze niż podejrzewano.

Ogólnopolska gwiazda operowa

Jest już nie tylko uznaną i znaną śpiewaczką w Łodzi, ale w całym kraju, bowiem dyrektorzy pozostałych scen operowych bardzo chętnie zapraszają ją na gościnne występy. Z powodzeniem śpiewała w Gdańsku, Bydgoszczy, Poznaniu, Wrocławiu. Aż trzy razy, zapraszała ją Opera Narodowa w Warszawie, ale nie mogła przyjąć propozycji, bo proponowana partia nie była satysfakcjonująca i kolidowała z wyjazdami zagranicznymi. Śpiewała we wszystkich krajach Europy Zachodniej i na Martynice.

W telewizji i na estradzie

Aż 10 razy, w bajecznych kreacjach, wystąpiła w popularnych programach telewizyjnych "Od arii do piosenki" realizowanych przez Kazimierza Kowalskiego. Była też ozdobą festiwali operowych, śpiewała na estradach filharmonicznych (lubi muzykę oratoryjną), ma piękne nagrania radiowe. W ub. roku zaskoczyła wszystkich jako wykonawczyni kolęd świata. Zespół "Lawson Kwartet", z którym je wykonuje, tworzą koledzy z teatru: Agnieszka Makówka, Bo-rys Ławreniw i Rafał Songan. 23 grudnia zobaczymy ten sympatyczny kwartet w nowym programie kolędowym na dużej scenie Teatru Wielkiego. 6 stycznia pojawi się w koncercie noworocznym w Filharmonii Łódzkiej. Wiele przyjemności znajduje w śpiewaniu muzyki innej niż operowa, bo lubi każdy rodzaj muzyki i zaczynała od... standardów jazzowych. Chciałaby zaśpiewać w musicalu i sięgnąć po piosenki soulowe.

Taniec flamenco

Głos i muzykalność odziedziczyła po rodzicach. Ojciec był basem-barytonem i kształcił się w Akademii Muzycznej. Mama też miała dobry głos i miała śpiewać w Zespole Pieśni i Tańca "Śląsk". Dziadek grał na skrzypcach, akordeonie i harmonijce ustnej. Sama zaczynała edukację wokalną u wybitnej śpiewaczki i pedagoga śpiewu Haliny Romanowskiej, konsultowała się z tenorem i pedagogiem Edwardem Kamiń-skim. Teraz jest pod opieką wielkiej Teresy Żylis-Gary, u której odbyła kurs mistrzowski.

Wbrew pozorom nie liczy się dla niej tylko śpiew. Grono najbliższych tworzą: mąż Marek Błaszczyk, znakomity kontrabasista orkiestry Teatru Wielkiego w Łodzi i 14-letnia córka Paulina, która jest uczennicą szkoły muzycznej (klasa fletu). Obie zobaczymy w telewizyjnym programie wigilijnym w TVP3. Ostatnio uczęszcza na kursy tańca flamenco, bo taniec to również jej pasja i kiedyś myślała o tym, żeby tańczyć.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji