Artykuły

Lekka forma

- Myślę, że nie tylko mi brakuje w Olsztynie klasyki na żywo - mówi GRZEGORZ LEWANDOWSKi, pomysłodawca i współorganizator I Olsztyńskiego Festiwalu Opery, Operetki i Musicalu.

Jest pan jedynym śpiewakiem operowym, który osiadł w Olsztynie. Co skłoniło pana do organizacji festiwalu? Zawodowe sentymenty?

- To jeden z powodów. Myślę, że nie tylko mi brakuje w Olsztynie klasyki na żywo. Brak profesjonalnej sceny operowej skłania wielu melomanów do częstych wyjazdów na koncerty do Gdyni, Warszawy i innych miast. Doszedłem do wniosku, że trzeba oszczędzić im czasu i pieniędzy.

Czy soliści, tancerze chętnie przyjmują zaproszenia na niezawodowe sceny?

- Nie ukrywam, że wykorzystuję stare znajomości z Akademii Muzycznej w Łodzi, gdzie studiowałem sześć lat, oraz z wielu teatrów, w których występowałem przez 14 sezonów. Nie jest łatwo namówić dobrego wykonawcę na taką wizytę. Zwłaszcza z teatru zagranicznego. Dzięki starym przyjaźniom, mamy już jednak potwierdzenia o przyjazdach znakomitych solistów, chórów i tancerzy. Pojawią się w Olsztynie w najbliższych miesiącach.

W Olsztynie gościły już opery i musicale. Czy wasza oferta nie będzie powielaniem tych projektów?

- Planujemy współpracę ze wszystkimi teatrami muzycznymi i operowymi w Polsce. Nawet jeśli jakiś tytuł się powieli, będzie to zupełnie inne wykonanie. Na przykład planujemy zaprosić "Skrzypka na dachu", którego pokazali tu artyści łódzkiego teatru. Tym razem chcemy zaprezentować olsztyńskim melomanom genialną, krakowską inscenizację Jana Szurmieja i dać publiczności możliwość porównania tych inscenizacji.

Dlaczego zaczynacie od operetek Straussa?

- Operetka to lekka forma, łatwiejsza w przekazie od opery. Dlatego w sobotę o godz. 16 i 19.30 w filharmonii olsztyńskiej zobaczymy "Galę Strauss" - zlepek najsłynniejszych arii. To jedyna tego typu gala w Polsce, która - mam taką nadzieję - zachęci do innych form: musicali, oper, kameralnych występów solistów.

Nie boicie się, że zabraknie wam publiczności?

- Myślę, że z czasem konkurencyjne ceny i ciekawy repertuar zaczną ściągać do nas publiczność z innych miast, np. z Gdańska. Skoro my jeździmy do nich, to dlaczego oni nie mają zaufać naszym propozycjom?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji