Artykuły

Ministerstwo Kultury po raz kolejny nie doceniło kulturalnych wydarzeń w Krakowie. - Wasze największe imprezy mogą liczyć na dofinansowanie z budżetu miasta - twierdzą urzędnicy resortu.

Ministerstwo ogłosiło właśnie listę projektów, które zamierza wspierać w tym roku w ramach programu "Wydarzenia artystyczne". Na liście znalazło się wiele krakowskich imprez. Problem w tym, że poziom ich dotacji jest niewspółmiernie mały do wydarzeń w innych miastach, które również planuje współfinansować resort kultury.

10-dniowy międzynarodowy festiwal teatralny Boska Komedia dostanie z MKiDN 150 tys. zł. Dla porównania bardzo podobną kwotę (122 tys. zł) na jeden tylko koncert w Krakowie otrzyma Stowarzyszenie im. Ludwiga van Beethovena.

- Festiwal Boska Komedia jest przedsięwzięciem nowym, a mimo to otrzymał naszą rekomendację. Dofinansowanie dla projektu nie odbiega od poziomu innych projektów - twierdzi rzeczniczka MKiDN Iwona Radziszewska.

Porównajmy więc, jak wyglądają inne rozdania resortu na wydarzenia teatralne. Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Świat miejscem prawdy" we Wrocławiu - 600 tys. zł, do czego MKiDN dorzuci jeszcze drugie tyle na festiwalową nagrodę. Plenerowy festiwal teatralny w Legnicy - 300 tys. zł, a Opolskie Konfrontacje Teatralne "Klasyka Polska 2009" - 240 tys. zł.

- Wsparcie projektu Łaźni Nowej taką kwotą to nieporozumienie! Wysokość dotacji jest równa kwotom, które MKiDN przeznacza na organizację pojedynczych wydarzeń, a Boska Komedia to przecież 10-dniowy festiwal z konkursem i międzynarodowym jury z całego świata - oburza się Filip Berkowicz, pełnomocnik prezydenta do spraw kultury i promocji miasta. Organizowany od paru lat przez ten sam teatr festiwal Genius Loci nie dostanie z MKiDN ani grosza.

Ale Łaźnia Nowa to niejedyny przypadek. Po macoszemu potraktowano też dwa najważniejsze muzyczne festiwale Krakowa - Misteria Paschalia i Sacrum Profanum - które otrzymają po 300 tys. zł. Ocena rozdzielających dotacje urzędników jest tym bardziej zaskakująca, że organizowane przez Krakowskie Biuro Festiwalowe imprezy cieszą się już nie tylko wysoką oceną krytyków w Polsce (pierwsze miejsce w dorocznym rankingu wydarzeń kulturalnych tygodnika "Polityka" i nagroda Nocne Marki miesięcznika "Aktivist"), ale też rekomendacjami w europejskiej prasie (m.in. prestiżowy brytyjski miesięcznik "Gramophone" i francuski "Le Monde de la Musique"). Dotacja ta jest uboga w porównaniu z imprezami organizowanymi we Wrocławiu i Warszawie. Na przykład Festiwal Beethovenowski otrzyma w tym roku 1,5 mln zł, Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy - 700 tys. zł, a Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Dialog" we Wrocławiu - 600 tys. zł.

W ministerstwie nie widzą jednak problemu. - Jako jeden z największych ośrodków kulturalnych w kraju Kraków zgłosił znaczącą liczbę projektów, które zostały wysoko ocenione przez nasz zespół. W programie "Wydarzenia artystyczne" wraz z Warszawą i Wrocławiem znalazł się w grupie trzech miast, których przedsięwzięcia artystyczne otrzymały najwyższą sumaryczną kwotę dofinansowania. Trudno też spierać się o fakt, iż o wiodącej roli Krakowa w zakresie działalności kulturalnej nie przesądzają wyłącznie projekty Krakowskiego Biura Festiwalowego bądź Łaźni Nowej - twierdzą urzędnicy MKiDN i podają jeszcze jeden argument. Ich zdaniem KBF ma "nieporównywalnie większe możliwości finansowe" od stowarzyszeń i fundacji ubiegających o dotacje z tego samego źródła, bo jest instytucją samorządową.

- Jest nieco lepiej niż w zeszłym roku, kiedy ministerstwo wyceniło festiwal Misteria Paschalia na 40 tys. zł. Ale nie wierzę, by ta sytuacja miała się szybko zmienić. W Warszawie Krakowa nie lubią, chyba z zazdrości. Najlepiej widać to w sektorze inwestycji, nie tylko kultury - ocenia Janusz Sepioł, członek senackiej komisji kultury i środków przekazu.