Artykuły

Poznań. Starowieyski nie do oglądania

Wiele prac Franciszka Starowieyskiego - zmarłego w poniedziałek wybitnego malarza i grafika - znajduje się w naszym mieście. Dlaczego więc możemy oglądać zaledwie trzy z nich?

Najbardziej poznańskim dziełem Starowieyskiego jest "Robotniczy krzyk" [na zdjęciu], czyli alegoria Poznańskiego Czerwca 1956 r. Artysta namalował ją w 2006 r. w ramach Teatru Rysunku. Pod tą nazwą kryje się wymyślone przez artystę tworzenie dzieł sztuki na oczach publiczności. W Poznaniu Starowieyski przez sześć dni malował w wieży zegarowej CK Zamek. Na obrazie widać mitologiczną boginię zwycięstwa Nike, siedemdziesięciu robotników oraz postać "czerwonej zarazy" - jak określił ją artysta. Starowieyski namalował też chłopca z biało-czerwonym sztandarem, który symbolizuje Romka Strzałkowskiego - ofiarę Czerwca '56.

Bogdan Klepas, były szef wielkopolskiej Solidarności: - Do namalowania alegorii Poznańskiego Czerwca namówił Starowieyskiego starosta poznański. Potem dzieło zostało przekazane naszemu związkowi. My z kolei podarowaliśmy je zakładom Cegielskiego. To najbardziej godne miejsce dla tego obrazu.

Dziś "Robotniczy krzyk" poznaniacy mogą oglądać w holu biurowca HCP.

Malowidła mistrza można zobaczyć też w CK Zamek. - Mamy dwie prace Starowieyskiego, które powstały w ramach Teatru Rysunku - mówi Anna Hryniewiecka, dyrektorka programowa Zamku. - Przyjechały do nas w 2000 r. na przegląd prac artysty. Były w bardzo złym stanie, Starowieyski konserwował je jeszcze przed wystawą. Prace umieściliśmy w Holu Kolumnowym. Zdaniem artysty, doskonale wpasowały się tam. Dlatego Starowieyski zdecydował, że dzieła zostaną w Poznaniu. Można oglądać je za darmo.

Prace Starowieyskiego znajdują się też w Muzeum Narodowym. - Mamy przeszło 300 plakatów artysty z różnych okresów jego twórczości, od 1956 do 2008 r. W naszych zbiorach znajdują się też projekty plakatów, okładki czasopism i opracowania graficzne książek - opowiada Anna Grabowska z muzeum. Prace są obecnie w magazynie. Kiedy poznaniacy będą mogli przyjść na wystawę prac artysty? - To nie jest takie proste, jak się panu wydaje - mówi Grabowska. - Tak nagle pod wpływem różnych wydarzeń nie podejmuje się u nas decyzji o wystawach. Przecież mamy swoje plany.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji