Artykuły

Olsztyn. Dzisiaj na Spotkaniach "Wesele" Augustynowicz

"Wesele" w reż. Anny Augustynowicz to dramat Wyspiańskiego odarty z folkloru, barwnej scenerii bronowickiej chaty. Reżyserka skupiła się w swojej interpretacji na zapisie stanu emocjonalnego, mentalnego bohaterów. Spektakl w wykonaniu aktorów szczecińskiego Teatru Współczesnego został obsypany nagrodami.

Czy chocholi taniec to rodzaj niemocy, która jest również zjawiskiem współczesnym?

- Chocholi taniec to zapętlanie się - "raz dokoła, raz dokoła", powtarzane z pokolenia na pokolenie. "Wesele" pokazuje, że nie można wyrwać się z rytmu chocholego tańca. Nie jest możliwe wyrzec się własnej mentalności, języka. Utwór jest partyturą rodzimych brzmień i Wyspiański, mam wrażenie, nie pozostawił jej po to, byśmy się swoim własnym dramatem zachwycali, ale żeby spróbować się usłyszeć, zobaczyć. Poeta nie ocenia swoich bohaterów, pozwala im pokazać głupotę i mądrość.

Powiedziała pani w jednym z wywiadów, że "Wesele" to pułapka zastawiona na nas. Dlatego że zawsze będzie aktualne?

- "Wesele" odnosi się do "teraz". Jego istotą jest czas. Zgodnie z sugestią Wyspiańskiego, "patrząc poprzez obraz" podkrakowskiej chaty, widzimy naszą rzeczywistość, widzimy siebie w przestrzeni, która sięga czasów przedchrześcijańskich, rzutuje w przyszłość, lecz pokazuje "dziś".

A co z przyszłością?

- Jutro - to perspektywa. Jasiek musi zdecydować, czy skorzysta ze sznura, który mu "się ostał".

***

Spotkanie z reżyserką odbędzie się 26 marca o godz. 22.15 Na Scenie u Sewruka

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji