Płock. Srebrna Maska dla Piotra Bały
Płocka scena świętowała w sobotę Międzynarodowy Dzień Teatru. Były prezenty. Piotr Bała [na zdjęciu] dostał Srebrną Maskę, a widzowie - kolorowe i zabawne przedstawienie.
Scenariusz święta teatru nie zmienia się w Płocku od lat. Zespół szykuje efektowną premierę, na widowni zasiadają oficjele. Zanim kurtyna pójdzie w górę, są więc: przemówienia (w sobotni wieczór życzenia składali: marszałek województwa Adam Struzik, poseł Andrzej Nowakowski, przewodniczący rady miasta Tomasz Korga i starosta Michał Boszko), kwiaty (choć w tym roku wielkie bukiety na scenie były tylko dwa - czerwone róże od marszałka i kompozycja w pomarańczach od starosty), listy gratulacyjne.
Potem Płockie Towarzystwo Miłośników Teatru wręczyło swoje nagrody - Srebrne Maski - dla najbardziej wyróżniającego się w mijającym sezonie twórcy. - Tym razem mieliśmy spośród kogo wybierać - mówiła prezes Towarzystwa Bożena Śliwińska. Nawiązała w ten sposób do ub.r., w którym Masek nie wręczono. Teatr był wtedy świeżo po remoncie, dopiero się rozkręcał i kapituła postanowiła zaczekać z wręczaniem nagród do tego roku. No i właśnie w tym roku Srebrną Maskę otrzymał Piotr Bała.
Towarzystwo doceniło film, jaki aktor nakręcił i zaprezentował z okazji zeszłorocznego święta teatru. "Wydział teatralny" to dokument o remoncie gmachu przy Nowym Rynku plus historia gangsterska rozpisana na 140 aktorów - tych profesjonalnych i amatorów, przyjaciół teatru. Bała został uhonorowany również za scenariusz "Spotkania", spektaklu zrealizowanego z podopiecznymi Środowiskowego Domu Samopomocy w Słupnie. I wreszcie za rolę Lockita w "Operze żebraczej".
Zapewniał, że o nagrodzie nie miał zielonego pojęcia. - Dyrektor Marek Mokrowiecki dal mi cynk 12 minut temu - tłumaczył uradowany. - Dziękuję właśnie jemu, całemu zespołowi, bo teatr zależy naprawdę od wielu osób. A także Mariuszowi Pogonowskiemu [także płockiemu aktorowi - red.], który w ubiegłym sezonie miał wspaniałą rolę w "Obywatelu M.".
A potem kurtyna poszła w górę...
Teatr zaprosił po raz pierwszy na "Sługę dwóch panów" Carla Goldoniego w reżyserii Waldemara Matuszewskiego.
