Artykuły

Sztuka doskonała

Oprócz germanistyki i hi­storii sztuki Tankred Dorst ukończył w Mona­chium teatrologię. Karierę dra­maturga rozpoczął w roku 1962 sztuką "Gosse Sehmahrede an der Standtmauer". Od tamtej pory napisał jeszcze dziewięć dramatów. Wśród nich właśnie i "Ich Feuerbach". W Dusseldorfer Schauspielhaus w Mo­nachium odbyła się w 1986 r. prapremiera tej niezwykłej sztuki zrodzonej z osobistych doświadczeń autora. Dorst bo­wiem w swej pracy zawodowej zetknął się z wieloma wybit­nymi aktorami i reżyserami. Wielokrotnie bywał świadkiem egzaminowania angażowanych do ról aktorów i wyżywania się w trakcie takiego testowa­nia na nich reżyserów. Bywał świadkiem tragicznego gubie­nia przez aktorów tożsamości, własnej osobowości, jakiegoś rozbijania właśnie tytułowego "ego". Ten zaimek osobowy przed nazwiskiem nie jest w żadnym razie umiejscowiony przypadkiem. Podobnie jak i samo nazwisko, złożone ze sprzeczności (Feuer-ogień, Bach-potok - czyli woda) tak­że jest głęboko przemyślane.

Sytuacja w jakiej zostaje postawiony bohater umożliwia dokładną analizę jego wnętrza. Sam na pustej scenie - zosta­je on usytuowany jak gdyby pod mikroskopem, gdzie każdy jego krok, każdy gest kilka­krotnie zyskuje na wyrazisto­ści, demaskowany jest ze spo­tęgowaną siłą. W miarę upły­wu czasu coraz bardziej wido­czny staje się w jaźni bohate­ra nienaturalny rozdźwięk po­między światem wewnętrznym a zewnętrznym, coraz trudniej mu już poruszać się na grani­cy tego czym jest a tego czym każe mu być świat, za co uważają go inni. "Feuerbach", to opowieść o tragicznym losie aktora dotkniętego schizofrenią. Jest to sztuka bardzo trudna do zagrania. Na sięgnięcie po nią mogą się pokusić tylko najwybitniejsi artyści. A do nich z całą pewnością należy Tade­usz Łomnicki. Najlepszy współ­cześnie aktor polski, a kto wie czy nie europejski. Ogromnej bowiem trzeba nie tylko cha­ryzmy, ale i przebogatego warsztatu. aby przez blisko dwie godziny wygłaszać ze sceny niemalże monolog.

Przedstawienie choć trudne nie tylko w grze, ale i odbio­rze, dzięki niezwykłemu wprost kunsztowi aktorskiemu i per­fekcyjnej reżyserii Łomnickie­go, ogląda się jednym (niemal­że zapartym) tchem. Doskona­ły jest rytm tego spektaklu - wznoszenie się i opadanie na­pięć znajdujących odbicie w stanie psychicznym bohatera, idealne dozowanie tragizmu i komizmu, narastanie szaleństwa. A gama środków wyra­zu? Zdaje się niewyczerpaną. Przez cały czas ani razu po­dobnego stanu nie wyraża ak­tor przy pomocy takich samych środków. Tak, jest to z całą pewnością koncert umiejętno­ści i możliwości warsztatowych. Młodzi adepci sztuki aktor­skiej mogliby rolę tę oglądać w ramach seminarium.

Choć spektakl zapamiętuje się raczej jako występ solowy Mistrza Łomnic­kiego, nie można nie wspom­nieć i o jego partnerach. A więc przede wszystkim o Mieczysławie Morańskim, wystę­pującym w roli asystenta re­żysera. Młody aktor bardzo ma trudne zadanie. Choć tylko od czasu do czasu, to mimo wszy­stko jednak, przenosi się na niego punkt ciężkości przed­stawienia. Jego postawa musi też poza tym w jakiś sposób prowokować, uzasadniać wiele poczynań głównego bohatera. A poza tym i ta rola nie została naszkicowana statycznie. Chło­pak w trakcie trwania akcji zmienia się. Zachowania Feuer­bacha też uderzają w niego, wywołując określone reakcje. Morański bardzo dobrze wy­wiązuje się z powierzonego mu zadania. Jest wiarygodny. A rola Kobiety w wykonaniu Ryszardy Hanin? To jedna z naj­lepiej granych ról niemych (bo pomimo kilku kwestii za taką można ją jednak uznać) jakie zdarzyło mi się widzieć.

I jeszcze jedno. Wspaniała scenografia Aleksandry Semenowicz. Oszczędna, idealnie do­strojona do wymogów sztuki, a jednocześnie zachowująca ten indywidualny, tak charaktery­styczny dla tej artystki styl. Wszystko to razem składa się na Sztukę Doskonałą.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji