Artykuły

Publicystyka z kolędami

Teatr Bagatela jako jedyny w Krakowie zdecydował się na premierę dzień przed Wi­gilią Bożego Narodzenia. I nie odbyła się ona na dużej scenie, ale w teatralnym foyer. Przy stolikach, w zaimprowizowanej kawiarence zasiadła premierowa publiczność. Aktorzy grali na schodach - tam stanął duży, prosto­kątny stół, przy którym zebrali się kolędnicy, aniołowie, gospodarze, goście - Polacy.

Autorzy spektaklu "Hej kolęda... czyli stół polski" (Zbigniew Bauer - scenarzysta i Jacek Chmielnik - reżyser) uważali, że święta to nie tylko ckliwa, rodzinna uroczy­stość. To także okazja do dyskusji o waż­nych dla nas sprawach, do kłótni nawet, o którą w przedświątecznym rozgardiaszu nietrudno. Wszystkich nas na szczęście po­godził opłatek i "barszcz jak rubin czerwo­ny i jak woda czysty". W spektaklu wyko­rzystano fragmenty utworów poetów pol­skich z XIX i XX wieku. A ponieważ Z. Bauer znany jest przede wszystkim jako dziennikarz, stąd i widowisko ma charakter bardzo publicystyczny. To jego zaleta i wa­da - bo z jednej strony odbiega znacznie od wystawianych dotąd w Bagateli muzycz­nych składanek, a z drugiej - zawarte tu publicystyczne treści nie są, niestety, zbyt odkrywcze... Twórcom spektaklu nie zale­żało najwyraźniej na podkreślaniu bożonarodzeniowej atmosfery. Widać to również w scenografii - zbyt może oszczędnej, sprowadzonej do kilku świątecznych detali. W tej sytuacji stare polskie kolędy mu­siały brzmieć trochę inaczej... Opracował je muzycznie Janusz Butrym, ale zarówno aranżacja, jak i wykonanie pozostawia wąt­pliwości. Wiele można złożyć na karb pre­mierowej tremy (na próbie generalnej śpie­wano lepiej), ale nie wszystkie wpadki da się nią wytłumaczyć. Żal patrzeć jak wśród szóstki wykonawców męczą się Przemysław Branny i Katarzyna Jamróz - debiutujący w teatrze, laureaci tegorocznego Festiwalu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu.

Przed wystawieniem w Krakowie przed­stawienie pokazywane było w Wiesbaden i podobno dobrze je tam przyjmowano. Jest to druga premiera za dyrekcji artystycznej Ni­ny Repetowskiej. Przed objęciem funkcji zna­na była m.in. z prowadzonego przy Estradzie Krakowskiej Teatru Faktu, który wystawił trzy monodramy (ostatni poświęcony G. Za­polskiej). Repetowska szansę dla Bagateli upatruje w prezentowaniu tutaj przede wszy­stkim sztuk muzycznych. Znakomicie poło­żona Bagatela (róg ulicy Karmelickiej i Krup­niczej) od dawna nie miała dobrej passy, chociaż szczęście do dyrektorów artystycz­nych jej nie opuszczało (Halina Gryglaszewska, Kazimierz Wiśniak, Tadeusz Kwinta). Przedwigilijny wieczór kolęd zgromadził na widowni krakowską śmietankę towarzysko-urzędniczą.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji