Wrocław. Premiera gruzińskiego dramatu u Spectatoresów
Młody gruziński dramat na scenie? Tylko u Grupy Ad Spectatores. "Trzy plus dwa" w reżyserii Krzysztofa Kopki [na zdjęciu] zobaczymy już dziś w Browarze Mieszczańskim.
Pomysł, by zrobić spektakl na podstawie gruzińskiej sztuki, pojawił się latem zeszłego roku, gdy w Osetii wybuchł konflikt zbrojny. - Chciałem jakoś zareagować na to, co działo się w kraju, w którym mieszkają moi przyjaciele. Poprosiłem Maję Mamaładze, znajomą tłumaczkę literatury gruzińskiej na rosyjski, żeby wysłała mi kilka dramatów. Zachwyciłem się czarną komedią "Trzy plus dwa" młodej autorki Manany Doiashvili i przetłumaczyłem go na polski - mówi Krzysztof Kopka.
Doiashvilli akcję swojego dramatu umieszcza na współczesnej gruzińskiej prowincji, w miasteczku zgubionym w górach Kaukazu. Jej bohaterowie to, zgodnie z tytułem, trzy kobiety i dwóch mężczyzn, którzy tkwią w sieci skomplikowanych relacji miłosnych. Dramatopisarka prowadzi z widzem grę: konstruuje wydarzenia w taki sposób, że zaczynamy utożsamiać się z postaciami, które za chwilę okazują się być dwuznaczne. Kolejne sceny to kolejne zaskoczenia: bohaterowie okazują się być kimś zupełnie innym, niż myśleliśmy.
- Charakterystyczne dla gruzińskiej sztuki są zderzenia różnych estetyk. Doiashvili miesza tu tragedię z farsą. Przekładając całość na polskie realia, to tak, jakby ktoś napisał współczesną tragedię rozgrywającą się np. w Kątach Wrocławskich, a Medee i Orestesowie oglądają telenowele. Najczęstszym znakiem interpunkcyjnym, jaki pojawia się w tekście, jest wykrzyknik - południowy temperament odgrywa tu znaczącą rolę, ale to również głęboka i uniwersalna rzecz o miłości - tłumaczy Kopka.
W "Trzy plus dwa" pojawiają się także wydarzenia na pograniczu jawy i snu przywodzące na myśl marquezowski realizm magiczny. Bauko, którą gra Anna Ilczuk, jest lunatyczką, widzi różne księżycowe postaci, bohaterom zdarzają się cuda. To postaci trochę jak z obrazów Niko Pirosmaniego, gruzińskiego Nikifora.
W spektaklu Ad Spectatores zobaczymy Annę Ilczuk, Agatę Kucińską, Izabelę Czyż, Marcina Chabowski i Pawła Kutnego. Scenografię do niego przygotowała Ewa Beata Wodecka, zaś muzykę Paweł Muszyński.
