Noc jest matką dnia
Lars Noren jest specjalistą od dusznych rodzinnych dramatów. Kontynuator realizmu psychologicznego spod znaku Strindberga i Ibsena zdobył międzynarodową sławę autobiograficznym dramatem "Noc jest matką dnia" (1982). To jeden dzień z życia czteroosobowej rodziny. Wszyscy jak co rano zbierają się w kuchni. Dwaj bracia przerzucają się złośliwościami, nie szczędzą ich także ojcu (Jan Peszek). Tylko matka (Halina Łabonarska) cieszy się ich szacunkiem. Ale jest w niej jakieś tłumione napięcie. Pali papierosa za papierosem. Z czasem odsłoni się napęczniały rodzinny wrzód. To alkoholizm ojca. To przez niego pensjonatowi grozi bankructwo, przez niego młodszy syn dostaje ataków histerii, cierpi na bezsenność, matka jest kłębkiem nerwów. W końcu kobieta, która z cichą determinacja walczy o jedność rodziny, poddaje się i postanawia odejść...
Ten neurotyczny portret rodzinny sprawnie zrealizował dla Teatru TV Henryk Baranowski. Każdy z czwórki aktorów ma tu do zagrania wyrazistą postać. Jan Peszek znakomicie rysuje psychologiczny portret alkoholika, bez konieczności uciekania się do zewnętrznych oznak nałogu jak zataczanie się czy bełkotanie. W pamięci zostaje wewnętrzna walka Elin Łabonarskiej - połączenie rezygnacji z determinacją w dążeniu do zachowania pozorów rodzinnego szczęścia.