Artykuły

Droga donikąd

"Kształt rzeczy" w reż. Grzegorza Chrapkiewicza w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej. Pisze Anna Chałupska w Raporcie.

"Kształt rzeczy" Neila La Bute to jedna z pierwszych premier, jakie na sezon jesienny przygotował Teatr Polski w Bielsku-Białej. Widzowie obserwują życie dwóch par studentów kampusu wyższej uczelni humanistycznej, w konserwatywnym mieście na środkowym zachodzie Stanów Zjednoczonych. Autor, stopniując napięcie, pokazuje, jak szybko bohaterowie opowieści ulegają manipulacji. Okazuje się, że na ten proces we współczesnym świecie narażeni jesteśmy nie tylko ze strony polityków, mediów, społeczeństwa, ale nawet ze strony najbliższego człowieka. Bohaterowie poznają się przez przypadek. Nieśmiałemu Adamowi imponuje dynamiczna, pewna siebie dziewczyna. Pod jej wpływem ze skromnego i mało atrakcyjnego mężczyzny zmienia się w .przystojnego "ideała", rodem z kolorowego magazynu. Adam idealnie dostosowuje się do wzoru, jaki narzuca mu Evelyn. Łamie wszelkie granice: robi sobie idiotyczny tatuaż, poddaje się operacji plastycznej. Evelyn jest bezwzględna. Zmusza nawet chłopaka do odtrącenia sprawdzonych przyjaciół... Bohater zmienia się nie tylko fizycznie, ale także psychicznie. Rozmowy z ukochaną to coraz częściej tylko wymiana złośliwych epitetów. Oboje kłamią i bezlitośnie ranią się nawzajem. Ostatecznie okazuje się, że nie zbudowali między sobą żadnej poważnej więzi, a gorące uczucie okazało się zwykłą grą pozorów... Tak naprawdę w ich życiu prawdziwa jest jedynie samotność.

Grzegorzowi Chrapkiewiczowi, reżyserowi spektaklu, udało się pokazać, że w imię fałszywie pojętej miłości można zniszczyć samego siebie. Niemały udział mają w tym Katarzyna Skrzypek i Rafał Sawicki, którzy zgrabnie wcielili się w postacie Evelyn i Adama Dobrze zbudowane role powodują, że bohaterowie sztuki są nam bliscy. Aktorzy odnaleźli bowiem sposób przedstawienia zachowań charakterystycznych dla młodych ludzi. Dodatkowo ciekawa, ale skromna scenografia, powoduje, że widz podczas spektaklu skupia się głównie na wzajemnych relacjach między bohaterami oraz na procesie zmian, jakim ulega ich związek. Nie chodzi tu bowiem o konkretne miejsce. Chodzi o czasy, w jakich przyszło nam żyć. Czasy, gdzie nie ma miejsca na indywidualność, a uniwersalne wartości traktowane są jak przeżytek. Ważniejsze niż być, jest mieć.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji