Artykuły

Ze słuchawką w ręku

"Głos człowieczy", reż. Ivo van Howe, z Toeneelgroep w Amsterdamie na XIX Festiwalu Teatralnym Kontakt w Toruniu. Pisze Tomasz Bielicki w Nowościach.

Zaczyna się dość niewinnie. Kobieta dzwoni do swojego kochanka. Z czasem ta telefoniczna rozmowa przeradza się w przewidywalny akt rozpaczy.

Takich rozmów jak ta w "Głosie człowieczym" Toeneelgroep Amsterdam codziennie odbywa się tysiące. Zakochana kobieta, która gotowa była poświęcić całe swoje życie dla partnera, nagle zostaje sama. Po pięciu latach spędzonych razem on odszedł, ale ona nie daje za wygraną. Kabel telefonu, który bohaterka owija sobie czasami symbolicznie podczas rozmowy wokół szyi, to jedyna rzecz, która ich teraz łączy.

Monodram z udziałem Haliny Reijn odbył się w ascetycznej przestrzeni zamkniętej w ogromnej okiennej ramie. Widzowie w Baju Pomorskim byli niczym bezwstydni obserwatorzy, którzy podglądają zrozpaczoną kobietę z mieszkania naprzeciwko. A ona robi wszystko, aby tylko zatrzymać swojego byłego kochanka na linii. Łącznie z kłamstwem. Rozmowa przekształca się w dialog z niewidzialną postacią, a ten w monolog wewnętrzny.

Holendrowi Ivo van Howe, który wyreżyserował spektakl, udała się rzecz niebywała. Chwycił za jeden z mniej interesujących tekstów Jeana Cocteau i tak pokierował bohaterką, że jej gra ani na chwilę nie przestaje przykuwać uwagi widzów. Aby ułatwić Halinie Reijn wejście w rolę, nakazał jej nawet grać w ubraniu, w którym chodzi zazwyczaj prywatnie w domu, a także udawał przez słuchawkę jej byłego kochanka w pierwszym etapie pracy nad tekstem.

- To było piekło - przyznała aktorka podczas spotkania z publicznością. - To był mój pierwszy monodram od czasów szkoły aktorskiej. Każdorazowo wymaga ode mnie ogromnego wysiłku.

"Głos człowieczy" był drugim spektaklem, jaki obejrzeli widzowie podczas pierwszego dnia Festiwalu "Kontakt". Imprezę zainaugurował w sobotę "Proces" Franza Kafki w wykonaniu czeskiego Teatru Kameralnego. Czesi złamali nieco zasady rządzące "Procesem", m.in. przenosząc część dialogów w inne miejsca dramatu. Wrażenia widzów po spektaklu były skrajnie różne.

Ani "Głos człowieczy" Toeneelgroep Amsterdam, ani "Proces" Teatru Kameralnego nie rzucił na razie widzów na kolana. Kolejna porcja teatralnych atrakcji dziś. Obejrzymy "Lód" Teatru Narodowego z Budapesztu oraz "Warum warum" Schauspielhaus z Zurychu. Pierwszy spektakl powstał na bazie powieści Władimira Sorokina. Drugi to monodram Petera Brooka, odpowiadający na wszelkie pytania z dziedziny teatru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji