Pan Jan Kreczmar
Jest tu Don Juan, czyli współcześnie Pan Jan, jest Komandor, jest Leparella zamiast Sganarella, są uwiedzione dziewczęta i Elwira (o której się tylko wspomina) - zupełnie jak u Moliera. Zmieniła się jednak epoka, obyczaje i świat.
Roger Vailland, w swojej współczesnej komedii o Panu Janie wykorzystał nie tylko imiona bohaterów molierowskiego dzieła ale cytaty o humanizmie i miłości do człowieka, a także pewne cechy głównego bohatera
Jan Kreczmar, nasz współczesny Pan Jan był Don Juanem co się zowie. Don Juanem - kapitalistą i cynikiem, obłudnikiem i czarującym kochankiem.
Ten znakomity aktor, pełen męskiego charme'u i poczucia humoru, pokazał w postaci Pana Jana cały sens zakłamania współczesnego świata. Zakłamania w stosunkach społecznych i w życiu osobistym. Zakłamania z uśmiechem na ustach.
Równego partnera znalazł w Barbarze Ludwiżance.
Barbara Klimkiewicz jako Małgosia-telefonistka z awansem w tornistrze wykazała w swojej pierwszej (bodajże) telewizyjnej roli dużą swobodę, wdzięk i nieśmiałość (jak nakazywała rola). Alicja Wyszyńska w roli "żołnierzyka" i Mirosława Dubrawska, jako Marta - drakońska sekretarka, dopełniały zestawu pań, dalekiego wprawdzie do liczby 1003 legendarnych podbojów Don Juana.
Poza wymienionymi grali: Wisława Kwaśniewska i Artur Kwiatkowski.
Dekoracje Franciszka Starowieyskiego. Przekład Jerzego Lisowskiego.
Reżyserii Zygmunta Hübnera zarzucić można jedynie pewne dłużyzny w środkowej części przedstawienia. W sumie - wieczór udany.