Schemat Schemat
"Boeing, Boeing" w reż. Gabriela Gietzky'ego w Teatrze Studio Buffo w Warszawie. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
"Boeing, Boeing" farsa Marca Camolettiego, powstała w 1961 r., trzy dekady później została wpisana do Księgi Guinnessa w kategorii rekord wystawień - 17 500 w 55 krajach.
Potem doszła jeszcze nagroda Tony Awards i wersja filmowa z Tonym Curtisem i Jerrym Lewisem. Co się kryje za tymi sukcesami? Błaha farsa żonglująca stereotypami, od płciowych po narodowe. Maks (Szymon Bobrowski) we własnym mniemaniu macho i bystrzak, twórca bezawaryjnego (oczywiście do czasu) systemu żonglowania trzema równoległymi narzeczonymi, stewardesami różnych linii (Amerykanka - Olga Bołądź, Polka - Dominika Figurska i Niemka - Magdalena Boczarska). W krytycznych momentach stery przejmuje zaciągająca ze wschodnim akcentem gosposia (Cezary Kosiński) - mistrzyni sarkazmu, i kolega Maksa z prowincji (Rafał Królikowski). Serialowe gwiazdy, uroda kobiet i humor podrasowany (jednak z gorszym niż w "Shreku" skutkiem) przez Bartosza Wierzbiętę niewiele by pomogły temu schematycznemu do bólu dziełku (wyreżyserowanemu w warszawskim Teatrze Studio Buffo przez Gabriela Gietzky'ego), gdyby nie bawiący się swoją rolą Kosiński, który bezwstydnie kradnie kolegom przedstawienie.