Artykuły

Szekspir i Bresan

SZTUKA, którą Teatr "Wybrzeże" zainauguruje nowy sezon jest już znana polskim widzom. Od swej zielonogórskiej prapremiery (1915) doczekała się kilku realizacji (m.in. Wrocław, Łódź,) w tym głośnego przedstawienia.w warszawskim Teatrze na Woli ze znakomitą kreacją Tadeusza Łomnickiego w roli Bukary.

Co decyduje o atrakcyjności tej sztuki dla polskiego widza? Zapewne podobieństwo społecznych realiów akcji i problematyki; w każdym, bądź razie bardziej podobieństwo niż różnice, bardziej swojskość niż egzotyka świata przedstawionego. Akcja sztuki rozgrywa się w środowisku wiejskim, w spółdzielni produkcyjnej na wsi Głucha Dolna, której aktyw na czele z przewodniczącym spódzielni Bukarą postanawia, w ramach "intensyfikacji działań na polu oświaty i kultury", wystawić amatorskimi siłami "Hamleta" Szekspira. Wybór sztuki jest dziełem przypadku, a zbiegiem okoliczności okazuje się, że "konfiguracje ludzkie" wsi Głucha Dolna w zadziwiajacy sposób odpowiadają relacjom między szekspirowskimi bohaterami. Zresztą, obsada sztuki jest wyjątkowo trafna - Hamleta gra zbuntowany wiejski chłopak, którego ojca "wykończył" nikt inny jak, przewodniczący spółdzielni, grający - oczywiście - króla Klaudiusza. Zausznikiem, króla jest z kolei aktor grający Poloniusza, skądinąd... ojciec Ofelii, z którą nie dane jest się złączyć Hamletowi. To co w szekspirowskiej tragedii jest trochę nierealne i abstrakcyjne, w rzeczywistości wsi Głucha Dolna zyskuje wymiar równie tragiczny: oto uczciwy wieśniak zostaje zaszczuty przez klikę złodziejska, taki sam los czeka jego syna, zakochani nie mogą się połączyć i znikąd znaleźć nie mogą pomocy, jako że społeczna gromada, słucha zawsze głosu silniejszych i tym tylko daje wiarę.

Wymiar to tragedii pomniejszony, ale nie mniej prawdziwy i choć nie o trony tu chodzi, tym bardziej może dramat chłopów z Dalmacji dotyka uniwersaliów ludzkiego bytowaniu, jest w nim nie tylko walca o życie, ale i o wewnętrzną wolność, o prawdę, ale i o wewnętrzną wolność, prawdę, o zwykłą ludzką godność, możliwość bycia godnym w świecie nieprawości i kłamstwa, dogmatyzmu i moralnej niesamodzielności tłumów.

Nie jest to więc - jak mogliśmy się, sądząc po tytule, spodziewać - jeszcze jedna wersja "powiatowej Lady Makbet". Przeniesienie wątku znanego z "literatury wysokiej" w realia głuchej (dosłownie) prowincji, w świni, głupoty i obskurantyzmu, nie ma na celu wyśmiać, wyszydzić przedstawianą rzeczywistość i jej bohaterów. Wręcz przeciwnie, w przypadku sztuki Ivo Bresana, wybór realiów potwierdza tylko uniwersalność psychologiczną i społeczną dzieła Szekspira.

Źle by się działo, gdyby atrakcyjność tej sztuki miała polegać tylko na przywołanej wyżej zbieżności realiów. To na pewno jeden z walorów tekstu, który jednak w swym generalnym, przesłaniu przekracza warstwę społecznej satyry, warstwę aluzji i groźnej w tym przypadku kabaretowej hucpy. Jest to dzieło dojrzałe i gorzkie, które wyrosło z konkretnego doświadczenia, by dosięgnąć poziomu prawdy uniwersalnej. Jest więc "Przedstawienie .Hamleta..." zarazem sztuką współczesną o wysokich walorach publicystycznych, jak i dziełem uogólniającym pewne prawdy ponad konkretnym czasem. W momencie, kiedy Szekspir i Bresan podają sobie ręce, możemy powiedzieć: nic się nie zmieniło, zmieniło się tak wiele, ileż jest jeszcze do zmienienia!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji