Artykuły

Sen srebrny Salomei

Czas: 120 min, Polska, 1994, autor Juliusz Słowacki, reż. Krzysztof Nazar, scen. i kostiumy męskie Krzysztof Tyszkiewicz, kostiumy damskie Irena Biegańska, muz. Joanna Wnuk-Nazarowa, zdj. Tomasz Wert, wyst.: Daniel Olbrychski, Andrzej Grabowski, Jerzy Radziwiłowicz, Olgierd Łukaszewicz, Mirosław Baka, Szymon Kuśmider, Anna Korcz, Marta Kalmus, Jerzy Trela, Maria Peszek, Ewa Kaim, Joanna Żurawska-Federowicz oraz Sławomir Federowicz, Juliusz Grabowski, Marcin Kuźmiński, Grzegorz Łukawski, Sławomir Rokita, Łukasz Rybarski, Marek Walczak, Paweł Wunder.

Napisany w 1844 roku, na pięć lat przed śmiercią poety, "Sen srebrny..." wystawiono po raz pierwszy 24 marca 1900 roku w teatrze w Krakowie, za dyrekcji Józefa Kotarbińskiego (w Galicji, Słowacki miał swoich najwierniejszych wielbicieli i tu, w Krakowie bądź we Lwowie, miały miejsce premierowe inscenizacje większości jego sztuk; w setną rocznicę urodzin poety podczas festiwalu Słowackiego w Krakowie pokazano 10 jego utworów, a trwałym śladem tamtego wydarzenia jest nazwa Teatru im. Słowackiego). Następna głośna inscenizacja "Snu..." była dziełem Leona Schillera (Lwów, 1932). Współcześnie ten arcydramat romantyczny wystawiali m.in. Krystyna Skuszanka w Teatrze Ludowym w Nowej Hucie (1959), Jerzy Goliński w Teatrze Wybrzeże (1962), Adam Hanuszkiewicz w Teatrze Narodowym w Warszawie (1978) i ostatnio Jerzy Jarocki w Starym Teatrze w Krakowie (1993).

"Sen...", nawiązujący do okresu krwawych antypolskich powstań chłopów ukraińskich i równie bezwzględnej walki szlachty z hajdamaczyzną, jest próbą skojarzenia motywów historycznych z mistycyzmem. Jednocześnie jest to, wedle określenia autora, "Romans dramatyczny w pięciu aktach" - historia miłości, wielkich namiętności i zdrad: wychowanicy Regimentarza, Salomei Gruszczyńskiej i jego syna Leona, oszalałego z miłości do panienki dworskiego kozaka Semenki, Księżniczki i Sawy, rycerza ukraińskiego, nieszczęsnego potomka hetmańskiego rodu Calińskich. Przede wszystkim zaś "Sen srebrny Salomei" jest opowieścią o narodzie, który utracił wolność - musi ją odzyskać i odrodzić się w przyszłości.

Krzysztof Nazar, nadając telewizyjny kształt wielkiemu dramatowi romantycznemu - równo 150 lat od jego napisania - zawierzył racjonalizmowi Słowackiego. Uznał, że poeta widział opętanie i chaos świata, który przywołał. W ostatniej scenie widowiska Wernyhora odchodzi wraz z umarłymi, a trójka konnych zasnuwa czarnym welonem świat ludzi zagubionych w historii i własnym okrucieństwie. Odchodząc, Wernyhora zabiera pamięć, a zostawia legendę i proroctwa.

Bohaterowie dramatu Słowackiego są pokrętni, grzeszni i zbrodniczy. Są też tragiczni. Ale ich emocje, cierpienia i wyrzuty sumienia nie usprawiedliwią ich zbrodni. Fanatyzm, sobiepaństwo i pycha, fałsz i pozory, wiara wyłącznie we własnego Boga muszą doprowadzić do klęski. Wszystkie straszne wypadki, które przetoczyły się przez dwór Regimentarza, możemy potraktować metaforycznie: są naszą historią, ale też naszą codziennością. Codzienną nietolerancją ludzi żyjących dwieście lat później.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji