Artykuły

Tajemnicze Sanatorium pod Klepsydrą

"Sanatorium pod Klepsydrą" w reż. Julii Wernio w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Magdalena Spiczak-Brzezińska w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.

Poetycka opowieść o wędrówce po świecie, który znajduje się poza czasem, to najnowsza propozycja Teatru im. Stefana Jaracza (...) Czy może istnieć miejsce, gdzie dawno zmarli ludzie wciąż żyją? Zdaniem Doktora Gotarda (Dariusz Poleszak) tak. To tajemnicze Sanatorium pod Klepsydrą, gdzie czas płynie inaczej, a wydarzenia sprzed lat rozgrywają się wciąż na nowo. I nigdy nie wiadomo, jak się zakończą, bo istnieje nieograniczona ilość scenariuszy, według których może rozwinąć się akcja. Łącznie z tym, że śmiertelnie chorzy ludzie, którzy odeszli wiele lat temu, wyzdrowieją.

W takim miejscu przebywa kupiec Jakub (Marian Czarkowski), do którego w odwiedziny przyjeżdża syn Józef (Marek Szkoda). Chłopak spotyka tam nie tylko ojca, ale wiele innych postaci z przeszłości. W Sanatorium pod Klepsydrą mieszka jego matka (Joanna Fertacz), wciąż prowadząca ze służącą Adelą (Agnieszka Grzybowska) błahe rozmowy o soku z malin i zaletach strażaków. Codziennymi zajęciami pochłonięty jest starszy subiekt Teodor (Jarosław Borodziuk), żyje też Szloma (Grzegorz Gromek), złodziej-filozof łączący "wdzięk" dresiarza z wrażliwością poety i Bianka (Milena Gauer), pierwsza miłość Józefa. Wszyscy oni istnieją, przynajmniej w pewnym sensie. Nie jest to pełna egzystencja, bo czas, którego używa Doktor Gotard, pochodzi z odzysku. Jest zużyty, pełen dziur, niekiedy tak cienki, że aż prześwitujący, rwie się i psuje, czyniąc istnienie mieszkańców sanatorium podobnym do snu, w którym miesza się chronologia i wątki (...)

Reżyserka oparła się głównie na "Sanatorium pod Klepsydrą", ale w przedstawieniu można odnaleźć wątki i postaci z innych opowiadań Schulza, także z pisanych przez niego listów (...) W rezultacie powstał poetycki spektakl, w którym widz podąża za snami Józefa. W klimat pomagają mu się wczuć piękne, plastyczne dekoracje przygotowane przez Elżbietę Wernio. Gra świateł i cieni, zawoalowane światy podkreślają metafizyczny wymiar historii. Atmosferę tajemniczości oddaje też muzyka napisana przez Piotra Salabera.

Julia Wernio jest współzałożycielką Teatru im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Zakopanem i atmosferę charakterystyczną dla tej sceny można odczuć także oglądając przedstawienie w Jaraczu. Kto lubi klimat z pogranicza marzeń i snu, powinien dać się ponieść opowieści o podróży Józefa po tajemniczej krainie wspomnień (...) Sporo scen wydaje się jednak niepotrzebnych, bo niewiele wnoszą do przedstawienia lub są niezrozumiałe, a ponad miarę je przedłużają.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji