Artykuły

Nie dla nas Edynburg?

SZCZECIŃSKI spektakl "Kwartet", zrealizowany dwa lata temu na scenie Klubu 13 Muz - w reżyserii Tatiany Malinowskiej-Tyszkiewicz, w scenografii i według pomysłu plastycznego Brunona Tode, z udziałem Beaty Zygarlickiej i Arkadiusza Buszko - otrzymał zaproszenie do udziału w tegorocznym festiwalu w Edynburgu. Nie wiadomo jednak, czy nań pojedzie - na wyjazd brakuje pieniędzy.

Edinburgh International Festival to największy i jeden z najbardziej prestiżowych festiwali sztuki na świecie. Ogromną rolę odgrywa w nim teatr - a zwłaszcza tzw. teatr poszukujący, teatr off-u. W historii festiwalu mają swe miejsce również polskie zespoły teatralne, prezentowane właśnie podczas "obrzeżowego", alternatywnego Fringe Festival. Otrzymywały jego nagrody (Fringe First) tak legendarne już zespoły, jak Teatr Ósmego Dnia, Cricot 2, a ostatnio Wierszalin i Biuro Podróży. Edynburg był też świadkiem wielkiego triumfu szczecinian - w roku 1994 zwyciężył tu przecież Teatr Kana, otrzymując nie tylko Fringe First, ale i Critics Award - jedną z nagród głównych całego festiwalu sztuki, co się przedtem nie udało żadnemu teatrowi z Polski.

Cokolwiek by jednak rzec o edynburskich nagrodach, które w sposób wyjątkowy promują swych laureatów - już sam udział w tej imprezie jest ogromnym wyróżnieniem. Zarówno dla teatru, jak i dla miasta, które on reprezentuje. Zwłaszcza gdy do udziału tego zaprasza postać numer jeden festiwalu - Richard Demarco i jego Europejska Fundacja Sztuki. A tak właśnie się stało w przypadku szczecińskiego "Kwartetu".

"Kwartet" według dramatu Heinera Mullera - to spektakl śmiały inscenizacyjnie (zupełna nagość aktorów, scenografia, w której wielką rolę grają lustra, basen i... błotny szlam), podejmują problem zaniku i przemiany uczuć w warunkach ekstremalnymi. O spektaklu tym - pomyślanym przez jego autorów jako jednorazowa (!) przygoda artystyczna - mówiono początkowo pisano dość różnie. Ale też prędko zaczął być postrzegany jako ważne, choć kontrowersyjne, wydarzenie w życiu kulturalnym Szczecina. Niesłabnące zaś zainteresowane publiczności sprawiło, że był grany wielokrotnie.

Wyróżniony w roku ubiegłym na Ogólnopolskim Przeglądzie Teatrów Małych Form, był również później pokazywany na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym "Malta '97" i na krakowskim Festiwalu Teatrów Alternatywnych. Czy dana mu zostanie szansa zaprezentowania się w Edynburgu?

Ministerstwo Kultury i Sztuki oraz Fundacja Kultury Polskiej odmówiły dotowania wyjazdu szczecinian na festiwal, tłumacząc swą decyzję zbyt późnym zgłoszeniem wniosku w tej sprawie. - Ale wniosek ten - tłumaczy Beata Zygarlicka - mógł być przecież wysłany dopiero wtedy, gdy przyszło zaproszenie od Demarca. Gdybyśmy o zaproszeniu wiedzieli wcześniej, na pewno udałoby się nam samym uzyskać potrzebne na wyjazd pieniądze.

"Kwartet" ma już w Edynburgu zarezerwowane terminy. W okresie od 10 do 16 sierpnia wystąpić ma aż sześciokrotnie, co jest, jak na festiwalową normę, prezentacją bardzo eksponowaną.

Część kosztów edynburskiej wyprawy obiecało pokryć Miasto. Czy znajdą się inni sponsorzy? Grupa Niezależna, która firmuje spektakl, stworzony we współpracy z Klubem 13 Muz i Studiem 69, wciąż ma nadzieję, że się znajdą. Pieniądze potrzebne są przede wszystkim na transport scenografii.

Wszyscy, którzy mogliby pomóc zespołowi "Kwartetu" w jego wyjeździe do Edynburga, proszeni są o kontakt z Klubem 13 Muz (tel. 434-771-73).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji