Artykuły

Marzenia bez happy endu

Premiera "Czwartej siostry" Janusza Głowackiego w reżyserii Agnieszki Glińskiej

Łzawy melodramat, dokument o prostytutce, kilka reklam, relację z wręczenia nagród Oskara i opowieść o marzeniach można było oglądać w piątek na Scenie Kameralnej wrocławskiego Teatru Polskiego.

Szary pokój, za oknem neon z napisem "Acid House", co oznacza kwaśny dom i nawiązuje do najnowszego filmu twórcy " Trainspotting", który opowiada o bezcelowej, zdanej na przypadek egzystencji młodych mieszkańców Londynu. Mieszkania nie rozjaśnia żaden promyk światła. Wszystko zanurzone jest w mroku i przesiąknięte często popijaną wódką. Taka zresztą, szara i nijaka, jest egzystencja bohaterów. Siostry Wiera (Jolanta Zalewska), Katia (Kinga Preis) i Tania (Aleksandra Popławska) nie chcą żyć w nijakim świecie. Ale też niewiele robią, aby swój los zmienić. Narzekają, popadają w depresję, którą starają się uśmierzyć szklankami, a właściwie musztardówkami wypijanego alkoholu. Ojciec - Generał (Igor Przegrodzki) - ciągle wspomina dawne czasy, nigdy nie rozstaje się ze swoim mundurem i wódką. On także ma depresję.

Pieniądz to najważniejszy żywioł, to bożek, któremu składają hołd bohaterki. Nie dziwi zachwyt najmłodszej siostry nad amerykańskim telewizorem, odtwarzaczem wideo, czy marynarkami od Armaniego, których posiadaczem jest początkujący mafioso, czyli businesman Kostia (Mariusz Kiljan). Ale bardziej niż pieniędzy dziewczęta są spragnione miłości. Najlepiej rodem z "Pretty Woman". Ich wybrańcy nie przypominają jednak Richarda Gere.

Bohaterki nie chcą żyć w świecie bez miłości i pieniędzy. Kraj, który jawi im się jako Ełdorado, to Ameryka. I tam właśnie jedzie tytułowa czwarta siostra, czyli służący Kola. Szybko jednak wraca, co powoduje złość przede wszystkim u najmłodszej Tani. Ale przywozi z sobą walizkę pieniędzy. Czy teraz zmieni się życie bohaterów? Tego nie wiemy. Zakończenie sztuki zaskakuje. Nadzieja, nowo narodzona córka Wiery, zabija wszystkich oprócz Babuszki (Krzesisława Dubielówna), która ma na sobie kamizelkę kuloodporną. Okazuje się, że to tylko chwyt reklamowy. Czy przedstawienie to tylko reklama, a właściwie antyreklama Rosji? A może żart z cierpienia, nieszczęścia i marzeń?

Agnieszka Glińska - reżyserka przedstawienia - nie ograniczyła się do gatunków teatralnych. Wykorzystała wiele konwencji telewizyjnych. Jak w filmach sensacyjnych, są tu strzały z kałasznikowa (niestety zbyt często padające). Jest reklama, która tak bardzo zdominowała życie Amerykanów i nie jest obca Rosjanom. Jest krótki film dokumentalny nagrodzony Oskarem o prostytutce Soni Oniszczenko. Jest także świetna scena, jak z melodramatu, w której Wiera i Jurij (Miłogost Reczek) wyznają sobie miłość, a Tania i Katia wpatrzone w nich, jak w ekran telewizora, leją łzy. Ale jak to w filmach bywa, także i tutaj nie ma happy endu.

Słownictwo, którym posługują się bohaterowie, pełne jest wulgaryzmów, które stały się już powszechnym sposobem porozumiewania. Nie ma miejsca na rozmowę, na dobre słowa, które zastępuje krzyk. Ale przecież to podstawowy sposób współczesnej komunikacji międzyludzkiej.

Na uznanie zasługuje kreacja Aleksandry Popławskiej, studentki Szkoły Teatralnej. Obdarzyła Tanie dziewczęcą żywiołowością i temperamentem. Na scenie skacze, śpiewa i krzyczy z radości, w swojej naiwności wysyła niebieskie baloniki z prośbami do matki. Mimo że jest to dopiero jej druga rola (pierwszą była rola Inez w "Doktorze Fauście" Grzegorza Jarzyny), ma się wrażenie, że świetnie czuje się na deskach teatru. Doskonała była też Kinga Preis w roli Kati, treserki tygrysa, oraz Mariusz Kiljan jako Kostia, młody człowiek, który odrzucił książki, aby zarabiać pieniądze. Szkoda tylko, że przedstawienie, które miało być tragifarsą, momentami upodabniało się do komedii.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji