Artykuły

Wrocław. Pokaz filmu "Koniec pieśni" Piotra Borowskiego

Teatr Pieśń Kozła zaprasza 27 listopada na projekcję filmu Piotra Borowskiego.

Film Piotra Borowskiego "Koniec pieśni" (na zdjęciu) jest dziełem niezwykłym i poruszającym. Ukazuje śmierć pewnej warstwy kultury. Kilkadziesiąt lat temu w domach na Białostocczyźnie rozbrzmiewały pieśni - teraz już się w nich właściwie nie śpiewa. Najdziwniejsze jest to, że odejście pieśni dokonało się jakby mimochodem, niedostrzeżone przez samych mieszkańców. Film pokazuje, jak reagują na nie ci, od których pieśni odeszły.

"Zimą 1980/81 roku Piotr Borowski, młody aktor związany z eksperymentalnym Teatrem Gardzienice, wyruszył z trójką przyjaciół na wyprawę do zapomnianych przez Boga i historię miejscowości nad północno-wschodnią granicą Polski. Przez trzy miesiące podróżowali pieszo od wioski do wioski, pokazując w świetlicach i prywatnych domach swój spektakl teatralny. Ludzie, w geście wdzięczności za przedstawienie, śpiewali artystom swoje pieśni, które Borowski utrwalał na taśmach magnetofonowych: białoruskie, ukraińskie i rosyjskie, świeckie i religijne. Było ich tak dużo, że wkrótce zabrakło kaset i musiał sprowadzać z miasta nowe. "Ci ludzie, w geście wdzięczności za nasze przedstawienie, śpiewali nam swoje pieśni. - mówi Piotr Borowski - Ich śpiew utrwaliłem wtedy na taśmach magnetofonowych. Miałem nieodparte wrażenie, że na moich oczach gaśnie stary świat, bo wsie wyludniają się, młodzi ludzie odchodzą do miasta, a wśród starych pamięć zanika. Owej zimy roku 1980 przełamywałem opór i nieufność ludzi, wiedząc, że zbieram bezcenne bogactwa odchodzącego świata".

Borowski wrócił po 27 latach do ludzi, którzy go wtedy przyjmowali, aby symbolicznie zwrócić im nagrane melodie. Była to wyprawa o wiele trudniejsza - wielu mieszkańców odeszło, a ich dorosłe dzieci i wnuki nie bardzo rozumiały, o co chodzi nieznajomemu, który z przenośnym odtwarzaczem puka do ich domów. Comiesięczne spotkania, wynikłe z nich rozmowy, wsłuchiwanie się w głos nagrań, zostały udokumentowane na filmie. By dotrzeć do prawdy wspomnień, film był kręcony "na żywo", spontanicznie, bez wstępnego aranżowania sytuacji. Chodziło o bardzo osobisty odzew na bliskich, przodków, na kulturowe dziedzictwo; o to, jak starzy ludzie żyją poprzez pieśń w swych wnukach, dzieciach, następcach, co się dzieje z kulturą po upływie ćwierć wieku, jakim szlakiem biegnie dzisiaj, ten stary ślad."

***

Po projekcji odbędzie się spotkanie z autorem. Wstęp wolny.

"Koniec pieśni", 27 listopada 2009, godz. 15.30, Teatr Pieśń Kozła

Czas trwania: 1 godzina

Idea i reżyseria: Piotr Borowski

Montaż i zdjęcia: Rafał Leszczyński

Zdjęcia: Mateusz Skalski

Współpraca: Gianna Benvenuto

Fotografie archiwalne: Wanda Wróbel

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji