Mistrz
Bawimy się ostatnio w różnego rodzaju rankingi. Wybieraliśmy ulubione dobranocki, teraz wybieramy hity opolskich festiwali. Gdyby ktoś wpadł na pomysł, by stworzyć listę najlepszych spektakli Teatru Telewizji, jednym z faworytów byłby zapewne spektakl, który zobaczymy dzisiaj.
Od premiery "Mistrza" Zdzisława Skowrońskiego minęło już ponad 30 lat. Widowisko, wyreżyserował mistrz telewizyjnego teatru, Jerzy Antczak. W 1972 roku Antczaku trwalił wielką kreację Janusza Warneckiego na taśmie filmowej.
Znakomity artysta zagrał prowincjonalnego aktora, który w dramatycznych, wojennych okolicznościach musi pokazać swój kunszt. Czy monolog Makbeta uratuje aktora przed zemstą gestapowców?
Warto pamiętać, że "Mistrz" nie był jedynym wspólnym dziełem Zdzisława Skowrońskiego i Jerzego Antczaka. Także takie przedstawienia jak "Dekret", "Głos", "Notes" cieszyły się w latach 60. ogromną popularnością. Skowroński pisał Antczakowi teksty o jasno zarysowanych problemach psychologicznych i moralnych. Ich realistyczna konwencja odpowiadała reżyserowi, który niechętny był artystowskim eksperymentom. Unikał zresztą eksponowania własnej osoby, na pierwszy plan wysuwając aktorów. I to oni, tak jak Warecki w "Mistrzu" sprawiali, że telewizyjne przedstawienia Antczaka stawały się wydarzeniami. Dla starszej widowni "Mistrz" będzie zapewne pięknym wspomnieniem przeżyć i wzruszeń. Widzowie, którzy spektakl zobaczą po raz pierwszy uświadomią sobie, jak wielkie skarby kryje Teatr TV.
